Kozłowski w Rykach, Kosowski w Opolu

Nowym trenerem Ruchu Ryki został Sławomir Kozłowski. Ten doświadczony szkoleniowiec prowadził poprzednio m.in. rezerwy Motoru Lublin, Orion Niedrzwica Duża, Hetmana Żółkiewka i Stal Poniatowa. W ostatnim czasie był asystentem Modesta Boguszewskiego w III-ligowej Lubliniance.

Teraz Kozłowski podejmuje się kolejnego trudnego zadania jakim jest utrzymanie Ruchu w IV lidze. W sobotę spotkał się na pierwszych zajęciach ze swoimi nowymi podopiecznymi. Łatwo nie będzie, bo po rundzie jesiennej ryczanie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli mając na koncie tylko dziewięć punktów. – Uważam, że jesteśmy w stanie się podnieść – mówi Elżbieta Kuchnio, prezes Ruchu.

Klub z Ryk może przejść tej zimy także zmianę władz. – 24 stycznia mamy walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze, ale na razie nie wiem, czy będę kandydować do nowego zarządu. Wolałabym żeby funkcję prezesa objął ktoś inny. Ale jeśli będzie taka potrzeba, to nie zostawię klubu i zostanę do czerwca. Nie chcę żeby ktoś mi zarzucił, że odchodzę ze względu na kiepską sytuację drużyny w tabeli IV ligi – podkreśla Kuchnio.

W sobotę z nowym trenerem spotkali się też piłkarze Opolanina Opole Lubelskie. Zarząd klubu doszedł do porozumienia z Mirosławem Kosowskim, podpisując z nim 2,5-letni kontrakt. – Mam nadzieję, że w tym czasie uda nam się zbudować coś fajnego – mówi Tomasz Jasik, prezes Opolanina.

Popularny „Kosa” prowadził już swego czasu Opolanina, był też jego zawodnikiem. Stąd odszedł do pierwszoligowego wówczas Motoru Lublin. Teraz zastąpił na stanowisku Michała Kusia.

– Rozmawialiśmy też z Wojciechem Stopą i Anatolijem Ławryszynem, ale obaj pracują już w klubach. Za trenerem Kosowskim przemawia fakt, że był kiedyś piłkarzem i szkoleniowcem Opolanina. Część zawodników z obecnej kadry to jego wychowankowie i to oni byli za tym, żeby go zatrudnić – przyznaje prezes Jasik.

ORION WCIĄŻ SZUKA

Bez trenera wciąż pozostaje Orion Niedrzwica Duża. Klubowi odmówili już m.in. Waldemar Wiater (pozostał w Hetmanie Żółkiewka), a ostatnio także Grzegorz Komor, który wybrał dalszą pracę w Motorze Lublin. Działacze Orionu muszą więc szukać dalej. Czasu mają niewiele, bo na środę zaplanowano w Niedrzwicy rozpoczęcie okresu przygotowawczego.