Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jak puławianin przebudował prezydencki pałac

Chrystian Piotr Aigner był swego czasu jednym z najbardziej rozchwytywanych architektów w kraju. Zaprojektował i wybudował wiele budynków nie tylko w Puławach, ale i w Warszawie. Zmarł w samotności we Włoszech. Grób jego można odnaleźć we Florencji, gdzie został pochowany.
Jak puławianin przebudował prezydencki pałac
Chrystian Piotr Aigner

Chrystian Piotr Aigner urodził się w Puławach w 1756 r. w rodzinie pochodzenia niemieckiego. Jego ojciec był nadwornym stolarzem na dworze Czartoryskich. Miał pięcioro rodzeństwa.

– Niestety, do dziś nie zachowały się żadne informacje o jego dziecięcych latach spędzonych w Puławach, niewiele wiemy też o szkolnych – mówi Robert Och, znany puławski historyk i regionalista. – Wiadomo, że pod koniec lat 70. XVII w. studiował architekturę w Rzymie. Było to możliwe dzięki temu, że Adam Kazimierz Czartoryski wstawił się u króla i Aigner otrzymał stypendium.

U boku Kościuszki

Adam Kazimierz Czartoryski był jego pierwszym mecenasem i pokierował jego karierą. Aigner ukończył studia i został członkiem elitarnej akademii św. Łukasza. Z dyplomem w kieszeni wrócił do kraju. Wstąpił do czynnej służby w wojsku polskim jako budowniczy wojskowy i profesor korpusu inżynierów w wojsku.

Podczas powstania kościuszkowskiego stanął u boku Kościuszki i na jego zlecenie napisał broszurę „Krótka nauka o pikach i kosach”. Podał w niej drobiazgowe wskazówki dotyczące produkcji kosy z przeznaczeniem do walki, jak ćwiczyć i walczyć. Broszura zawierała do tego wiele rysunków różnych kos, siekier i pik.

Tym samym urzeczywistniał ideę pospolitego ruszenia chłopów, dla których kosa była naturalną bronią chłopów.

Fragment z broszury Aignera:
(…) „Kosy są bronią straszną w rękach włościan naszych
Da wolność i własność walczącym
Kosa blaskiem swoim przeraża konia, a przeto zwalnia impet kawalerii
Wystawia całemu kawalerzyście broń straszniejszą niż pałasz”

Chrystian Piotr Aigner urodził się w Puławach w 1756 r. w rodzinie pochodzenia niemieckiego. Jego ojciec był nadwornym stolarzem na dworze Czartoryskich. Miał pięcioro rodzeństwa.

– Niestety, do dziś nie zachowały się żadne informacje o jego dziecięcych latach spędzonych w Puławach, niewiele wiemy też o szkolnych – mówi Robert Och, znany puławski historyk i regionalista. – Wiadomo, że pod koniec lat 70. XVII w. studiował architekturę w Rzymie. Było to możliwe dzięki temu, że Adam Kazimierz Czartoryski wstawił się u króla i Aigner otrzymał stypendium.

Chrystian Piotr Aigner urodził się w Puławach w 1756 r. w rodzinie pochodzenia niemieckiego. Jego ojciec był nadwornym stolarzem na dworze Czartoryskich. Miał pięcioro rodzeństwa.

– Niestety, do dziś nie zachowały się żadne informacje o jego dziecięcych latach spędzonych w Puławach, niewiele wiemy też o szkolnych – mówi Robert Och, znany puławski historyk i regionalista. – Wiadomo, że pod koniec lat 70. XVII w. studiował architekturę w Rzymie. Było to możliwe dzięki temu, że Adam Kazimierz Czartoryski wstawił się u króla i Aigner otrzymał stypendium.

Chrystian Piotr Aigner urodził się w Puławach w 1756 r. w rodzinie pochodzenia niemieckiego. Jego ojciec był nadwornym stolarzem na dworze Czartoryskich. Miał pięcioro rodzeństwa.

– Niestety, do dziś nie zachowały się żadne informacje o jego dziecięcych latach spędzonych w Puławach, niewiele wiemy też o szkolnych – mówi Robert Och, znany puławski historyk i regionalista. – Wiadomo, że pod koniec lat 70. XVII w. studiował architekturę w Rzymie. Było to możliwe dzięki temu, że Adam Kazimierz Czartoryski wstawił się u króla i Aigner otrzymał stypendium.

Rezydencja w Olesinie

Kiedy powstanie upadło, Aigner pożegnał się wojskiem i wrócił do działalności architektonicznej. Dzięki temu, że był obecny na dworze Czartoryskich miał kontakt z elitą magnacką Polski. Wkrótce nawiązał kontakt z sąsiadem Czartoryskich - Stanisławem Kostką Potockim z Olesina, który wówczas był mężem Aleksandry z Lubomirskich, a ta z kolei siostrzenicą Kazimierza Adama Czartoryskiego.

– Ta znajomość przeradza się w przyjaźń – dodaje Robert Och. – Kostka Potocki staje się najważniejszym mecenasem Aignera aż do własnej śmierci.

Kontakty z Potockim owocują nowymi zleceniami: pierwszym z nich był projekt i nadzór budowy letniej rezydencji Potockiego w Olesinie, w tym również park.

Kostka Potocki miał swoją wizję rezydencji, określał formę tego, co chciał zbudować, a Aigner angażował się projekt od strony technicznej – wykonywał rysunki, planował prace, wyznaczał robotników i nadzorował budowę. W kilka lat powstała piękna rezydencja, z której do dziś nic nie przetrwało. To, co dziś możemy zobaczyć było już kilka razy przebudowane.

Plan generalny dla Puław

Pod okiem Potockiego Aigner zdobywał zarówno doświadczenie, ale również znajomości i sławę, co wkrótce miało zaprocentować nowymi zleceniami.

Architekt, mimo że przebywał z Potockim, wciąż miał ścisłe kontakty ze swoim pierwszym mecenasem – Czartoryskim, dla którego również wykonywał różne prace.

To on jest autorem „Planu generalnego dla Puław”, czyli projektu zespołu pałacowo-parkowego. Był to pierwszy tak duży plan dla naszego miasta.

Pod koniec lat 80. XVII w. Aigner realizuje zamówienia od Adama Kazimierza i Izabeli Czartoryskich na m.in. projekt świątyni Sybilli, Dom Gotycki, kaplicę dla Czartoryskich, czyli obecny kościół pw. Wniebowzięcia Marii Panny i Domek Aleksandryjski. Te budowle przynoszą mu sławę jako zdolnemu i śmiałemu w projektach architekta.

Rozchwytywany architekt

Na dworze Czartoryskich przebywało wielu znamienitych gości m.in. z Warszawy i Krakowa. Dzięki temu i oni wkrótce chcieli widzieć u siebie zdolnego i coraz bardziej sławnego architekta.
Aigner nie narzekał na brak zamówień. Zaprojektował m.in. pałac w Górze Puławskiej, w Międzyrzecu Podlaskim, Bronicach i kościół z Żyrzynie. – To on jest autorem projektu, ale kościół został wybudowany już po jego śmierci – wyjaśnia Robert Och.

Wkrótce Aigner wyrusza na podbój Warszawy. Przeprowadza się tam razem z Potockim. Najpierw projektuje i wykonuje prace nad budynkami należącymi do jego rodu, potem realizuje już inne zamówienia. Spod jego ręki powstaje m.in. obserwatorium astronomiczne, przebudowuje pałac na Krakowskim Przedmiesciu (kiedyś Pałac Namiestnikowski, dziś pałac prezydencki), przebudował Arsenał, fasady kościoła św. Anny i mennicę.

Puławianin z urodzenia staje się jednym z najbardziej cenionych architektów w kraju. Zaczyna (ale szybko rezygnuje) z kariery naukowej na Uniwersytecie Warszawskim.

Wyjazd do Włoch

W końcu podejmuje decyzję o wyjeździe do Włoch, żeby podjąć dalsze studia. Ale nie był to jedyny powód jego wyjazdu.

– Po blisko pół wieku działalności jego gwiazda nieco przybladła – mówi Robert Och. – Pojawili się na rynku nowi, młodsi, bardziej śmiali architekci.

Aigner do tego – na starość stał się nieznośny dla otoczenia: był kłótliwy, zrzędliwy i przez to tracił klientów – nowych i starych. Kiedy wkrótce umarł jego mecenas i zarazem przyjaciel, opuścił na stałe Polskę i w 1827 r. wyjechał do Włoch. Początkowo przebywał w Rzymie, gdzie obracał się w środowisku włoskich i polskich arystokratów. Poznał tam m.in. Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego.

Nowe środowisko nie do końca zaakceptowało architekta rodem z Puław. Zarzucali mu nie tylko trudny charakter i to, że zbyt często podkreślał zażyłe stosunki m.in. z Czartoryskimi.
Po 10 latach spędzonych w Rzymie, Aigner wyjeżdża do Toskanii. Umiera w samotności we Florencji w 1841 r.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama