Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Sparta Łabunie podjęła rękawicę

Sparta Łabunie kompletuje kadrę i szykuje się do rundy rewanżowej. Klub na pewno nie wycofa się z rozgrywek
Sparta Łabunie podjęła rękawicę
Po tym, jak w klubie z Łabuń zmienił się zarząd i udało się nawiązać współpracę z władzami gminy, wszystko idzie ku dobremu. Jest już przesądzone, że Sparta dokończy sezon. Teraz sztab szkoleniowy i działacze robią wszystko, żeby udało się zbudować kadrę, która pozwoli powalczyć o utrzymanie.

– Rywale się wzmacniają więc i my powinniśmy. Idealnie by było, gdyby udało się pozyskać jednego lub dwóch nowych zawodników, ale zdaję sobie sprawę, że w naszych realiach może okazać się to niemożliwe. Najważniejsze, że w klubie znów zapanowała stabilizacja – mówi Ireneusz Suchowierzch, szkoleniowiec czternastego klubu zamojskiej okręgówki.

Dla Sparty największym wzmocnieniem jest pozostanie w drużynie wszystkich zawodników, którzy grali w niej jesienią. – Gdy pojawiły się pogłoski o upadku klubu, część chłopaków rozjechała się po innych zespołach, inni w ogóle odpuścili sobie treningi. Teraz jesteśmy już na szczęście z powrotem wszyscy razem i od dwóch tygodni wspólnie przygotowujemy się do rundy wiosennej. Cieszę się, że chłopcy podjęli rękawicę – dodaje Suchowierzch.

W zimowej przerwie problemów nie uniknęła także czwarta w tabeli Ostoja Skierbieszów. Trener Jarosław Czarniecki podczas zajęć musi zmagać się ze słabą frekwencją na treningach. – Przeciętnie mam do dyspozycji ośmiu, dziewięciu graczy. Kilku więcej, jeśli akurat ćwiczą z nami juniorzy. Nie chodzi nawet o to, że chłopaki odpuszczają sobie treningi. Mamy po prostu tak wąską kadrę, że nie ma kto trenować – martwi się Czarniecki.

Na domiar złego wszystko wskazuje na to, że drużynę opuszczą Piotr Sasim i Tomasz Iwan. – Cały czas z nimi negocjujemy, ale na razie nic z tego nie wynika. Mają pewnie oferty z innych klubów. Jeśli i oni odejdą, trzeba będzie grać młodzieżą. Tylko skąd tę młodzież brać, skoro i w juniorach szatnia świeci pustkami – zastanawia się szkoleniowiec Ostoi.

>b>Wicelider bez wzmocnień

Wszystko wskazuje na to, że Grom Różaniec rozpocznie rundę wiosenną w podobnym samym składzie, jakim grał jesienią. – Do kadry dołączyliśmy kilku najzdolniejszych juniorów, w tym bardzo utalentowanego Kamila Kapronia. Po kontuzji powrócił też Krzysztof Kaproń. Chcieliśmy wzmocnić skład dwoma czy trzema zawodnikami z zewnątrz, ale nie jesteśmy w stanie sprostać ich wygórowanym żądaniom finansowym. My nie zamierzamy płacić w okręgówce wielkich pieniędzy, to nie ten poziom – powiedział Robert Kupczak, prezes Gromu Różaniec.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama