Po tym, jak Sokół rozstał się ze Zbigniewem Pająkiem, działacze mieli problem ze znalezieniem odpowiedniego kandydata na szkoleniowca. W kilku ostatnich meczach rundy jesiennej zespół prowadził awaryjnie prezes Tadeusz Dudek, a później rozpoczęły się żmudne poszukiwania.
Nie było łatwo, bo kolejni szkoleniowcy odmawiali. W końcu zgodził się Marcin Łyś, który ostatnio w tajemniczej atmosferze rozstał się z AMSPN Hetman Zamość, gdzie pełnił funkcję prezesa. To pod jego wodzą piłkarze ze Zwierzyńca przepracowali zimowy okres przygotowawczy i jeśli nic się nie zmieni, z nim na ławce rozpoczną rundę rewanżową.
Wraz ze zmianą pracodawcy nie nastąpiła zmiana filozofii Łysia. Szkoleniowiec prowadzi swoją prywatną wojnę z mediami, którą rozpoczął jeszcze jako prezes AMSPN Hetman i w dalszym ciągu nie ma zamiaru rozmawiać z dziennikarzami. Gdy ostatnio do niego zadzwoniliśmy, rzucił tylko do słuchawki: Nie mam nic do powiedzenia, proszę dzwonić do prezesa.
– Taki był warunek pana Łysia, gdy podpisywaliśmy umowę. Przystałem na to, dlatego to ja będę udzielał wszystkich informacji odnośnie klubu – wyjaśnia Dudek.
Prezes nie ma jednak dobrych wiadomości dla kibiców. – Wiem, że większość rywali się wzmacnia, nas na to nie stać. Dysponujemy takim samym budżetem jak do tej pory, więc żadne transferowe szaleństwa nie są możliwe. Zimą nikt z zewnątrz do nas nie dołączy, do pierwszej drużyny przesunęliśmy tylko dwóch młodzieżowców. Dla nas sukcesem jest już utrzymanie trzonu zespołu.
Wszystkich zawodników nie udało się jednak zatrzymać. Michał Mitaszewski oraz Maciej Pietruszka wyjechali do pracy za granicę i wiele wskazuje na to, że nie wrócą przed końcem rundy wiosennej. – Nie mieliśmy argumentów, żeby ich zatrzymać – ucina krótko prezes.
Po rundzie jesiennej Sokół zajmuje dziesiątą pozycję z 22 punktami na koncie. Strata do piątej Korony Łaszczów wynosi zaledwie trzy "oczka”, ale w Zwierzyńcu oglądają się raczej za siebie.
– Tabela jest płaska, a liga bardzo wyrównana, ale ciężko będzie przeskoczyć nam o kilka pozycji w górę. Nie stawiamy tak ambitnych celów. Trener Łyś ma z powrotem skonsolidować zespół rozbity po wcześniejszych zawieruchach, spokojnie utrzymać go w lidze i przygotować do kolejnego sezonu. Z tych zadań będzie rozliczany – kończy Dudek.
Na wzmocnienia w Sokole Zwierzyniec nie ma kasy
Sokół Zwierzyniec przygotowuje się do rundy rewanżowej bez Michała Mitaszewskiego i Macieja Pietruszki
- 14.03.2015 09:00

Reklama












Komentarze