Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

List miłosny odnaleziony w książce. Uczniowie szukają autora i adresatki

Wicedyrektor IV LO im. Stefanii Sempołowskiej w Lublinie, znalazła w zakupionej w antykwariacie książce wzruszający list miłosny sprzed lat. Zachwyceni korespondencją uczniowie postanowili odnaleźć bohaterów romantycznej historii. Trwają poszukiwania nadawcy i adresatki.
List miłosny odnaleziony w książce. Uczniowie szukają autora i adresatki

Autor: Barbara Krasowicz

Historia zaczęła się przed rokiem. Wicedyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie zamówiła przez internet starą książkę do matematyki. Podręcznik z antykwariatu skrywał jednak dość nietypową zawartość. Pomiędzy okładkami pani Maria Krupa znalazła zaadresowaną kopertę wraz z ręcznie napisanym listem miłosnym.

List został prawdopodobnie napisany w latach 90-tych XX wieku. Z treści korespondencji wynika, że jego nadawca, Grzegorz Zając, był wówczas w wojsku, z kolei adresatka, Iwona Zmuda, uczyła się w Opolu. Mężczyzna w długim, poruszającym liście przekonuje wybrankę o swojej miłości i wyczekuje ich spotkania.

Dokument postanowiła pokazać swoim uczniom nauczycielka języka polskiego w IV LO, Justyna Krupińska.

– Niektórzy z nas mieli pewne obawy przed czytaniem tego listu, jego treść była bardzo osobista – twierdzi Barbara Krasowicz, studentka dziennikarstwa, która przed rokiem uczyła się w IV LO. – Przechodził jednak z rąk do rąk i wszyscy się nim zachwycali. Dziś już nie pisze się takich listów – dodaje.

Spotkanie z listem miłosnym sprzed lat zrobiło na młodych ludziach duże wrażenie i wzbudziło ich ciekawość. Uczniowie postanowili odnaleźć nadawcę i adresatkę koperty. Pomysł spotkał się z pozytywnym odzewem.

– Powstało wydarzenie na Facebooku, przeszukuję portale społecznościowe, kontaktuję się z lokalnymi mediami – opowiada Krasowicz, inicjatorka poszukiwań.

Choć akcja zdobywa coraz szerszy rozgłos, a w jej promocję włączył się ostatnio program Dzień Dobry TVN, dotychczas nie udało się odnaleźć bohaterów tej historii.

– W komentarzach pod naszą akcją na Facebooku zgłaszali się ludzie, których nazwiska zgadzały się z tymi widocznymi na kopercie. W rozmowie prywatnej okazywało się jednak, że nie są to poszukiwane przez nas osoby – dodaje Krasowicz.

W akcję można się włączyć na Facebooku, gdzie prowadzone jest wydarzenie (TUTAJ). Osoby, które wiedzą coś o poszukiwanych Iwonie Zmudzie i Grzegorzu Zającu, proszone są o przesyłanie informacji na adres mailowy: [email protected]

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama