MKS Selgros Lublin po raz trzeci pokonał Pogoń Balticę Szczecin i awansował do finału mistrzostw Polski. W nim podopieczne Sabiny Włodek zmierzą się z Vistalem Gdynia.
Wczorajszy mecz przebiegł zgodnie z oczekiwaniami - lublinianki były lepsze w każdym elemencie i zasłużenie wygrały. Już od pierwszych minut przyjezdne starały się bronić bardzo wysoko, z czym zupełnie nie radziły sobie gospodynie. Szczególnie dobrze w defensywie pracowała Marta Gęga. W ofensywie zawodniczki MKS Selgros również nie miały problemów i w 11 min prowadziły już 8:3.
Szczecinianki próbowały gonić rywalki, ale były to w stanie robić tylko, jeśli któraś ze szczypiornistek z Lublina przesiadywała na ławce kar. To właśnie dlatego w 22 min udało im się zbliżyć na trzy trafienia. Końcówka pierwszej połowy ponownie jednak należała do podopiecznych Sabiny Włodek, które na przerwę schodziły prowadząc 16:11.
Poziom drugiej połowy był już nieco niższy. Wszystko przez chaos, który wkradł się w poczynania obu ekip. Na boisku było mnóstwo niedokładnych podań oraz niecelnych rzutów. W tej nieuporządkowanej grze najlepiej odnajdywała się Kristina Repelewska, zdobywczyni sześciu bramek. To właśnie jej dobra postawa pozwoliła mistrzyniom Polski w 50 min zwiększyć przewagę aż do ośmiu trafień. W końcówce miejscowe próbowały jeszcze gonić wynik, ale doświadczone lublinianki kontrolowały mecz i utrzymywały bezpieczny dystans.
W finale obrończynie tytułu zagrają z Vistalem Gdynia. Gra w tej fazie będzie toczyć się do trzech zwycięstw.
Kamil Kozioł
Komentarze