Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Michał Gryczka najlepszym zawodnikiem bialskiej okręgówki

Rozmowa z Michałem Gryczką z ŁKS Łazy, zwycięzcą VIII Letniej Gali Piłkarskiej Bialskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej w kategorii najlepszy piłkarz klasy okręgowej
Michał Gryczka najlepszym zawodnikiem bialskiej okręgówki
ŁKS Łazy ma w swoich szeregach najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu
  • Jest pan zaskoczony werdyktem kapituły?

– Przyznam, że tak. Nie spodziewałem się, że to właśnie mnie wybierze kapituła. Dlatego tym bardziej jest mi bardzo miło.

  • Miał pan kilku konkurentów, najpoważniejszym był król strzelców ligi okręgowej Karol Borkowski z Sokoła Adamów, zwycięzcy tegorocznych rozgrywek?

– Nie tylko zawodnik Sokoła był moim konkurentem. Byli jeszcze Mateusz Muszyński z Gromu Kąkolewnica i Rafał Korgol z Huraganu Międzyrzec Podlaski. Z każdym z nich znam się z boiska. Każdy swoją grą zasługiwał na to, aby też mieć nadzieję na końcowe zwycięstwo.

  • Komu dedykuje pan tę nagrodę?

– Z powodów osobistych nie mogłem osobiście jej odebrać. Gram w ŁKS Łazy i dobro tego zespołu jest dla mnie najważniejsze. Dlatego to wyróżnienie dedykuję moim kolegom z drużyny. To oni pomogli mi w osiągnięciu tego trofeum. W kategorii seniorskiej to pierwsza taka nagroda. Trzy lata temu również byłem nominowany podczas gali. Wtedy nie udało mi się wygrać. W obecnej edycji już mogłem cieszyć się z końcowego triumfu.

  • Pańska nominalna pozycja to obrońca. Zazwyczaj takie nagrody otrzymują zawodnicy ofensywni?

– Z konieczności zostałem przesunięty do pomocy, ale zazwyczaj otrzymuję zadania typowo defensywne. W minionym sezonie udało mi się strzelić sześć goli. Na ten sukces pracował cały zespół i moje wyróżnienie to dzieło i radość drużyny.

  • ŁKS Łazy w minionym sezonie zajął ostatecznie trzecie miejsce. Niezwykle dramatyczny był wasz ostatni mecz z Sokołem Adamów, który przegraliście 2:4 już w doliczonym czasie. Do czasu waszego remisu 2:2 z awansu do IV ligi cieszył się Grom Kąkolewnica. Ostatecznie awansował Sokół. Jak się czuliście w roli decydującego o tym, kto wygra rozgrywki?

– Przy remisie lub porażce Gromu i naszym zwycięstwie to ŁKS Łazy zakończyłby rozgrywki na pierwszym miejscu i mógłby zagrać w IV lidze. Jak na poziom rozgrywkowy spotkanie z Sokołem było bardzo emocjonujące. Byliśmy naprawdę blisko wygranej. Szkoda niewykorzystanych sytuacji. Sam miałem dwie klarowne okazje.

  • Zostaje pan w ŁKS na kolejny sezon?

– Nie zamierzam zmieniać drużyny. W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera. Gra na tym poziomie to fajna przygoda. Chcemy walczyć o zwycięstwo w każdym kolejnym spotkaniu. Na pewno nie będziemy w gronie faworytów. Za takich trzeba uznać Grom Kąkolewnica i Orlęta Łuków z nowym trenerem Robertem Różańskim. Silna powinna być też Lutnia Piszczac, która jeszcze wiosną grała w IV lidze.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama