Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Wzmocniony AZS Szczecin przyjeżdża do Lublina. Ciężkie zadanie koszykarzy Startu

Tuż przed zamknięciem okienka transferowego szczecińskim działaczom udało się zakontraktować Marka Miszczuka. Wychowanek AZS Lublin w poprzednim sezonie reprezentował barwy Polonii Przemyśl, ale od pół roku pozostawał bezrobotny.
Wzmocniony AZS Szczecin przyjeżdża do Lublina. Ciężkie zadanie koszykarzy Startu
Michał Sikora (z piłką) jest w tym sezonie w dobrej formie (Hanna Bytniewska)
– AZS to bardzo silny rywal, który w swoim składzie ma wielu doświadczonych zawodników. W powszechnej opinii mówi się, że wszystko kręci się wokół Łukasza Pacochy. To błędny pogląd, bo groźni są jeszcze m.in. Karol Pytyś i Krzysztof Mielczarek – wyjaśnia Dominik Derwisz, trener Wikany-Startu. Ekipa AZS Radex Szczecin jest jedyną drużyną, z którą lublinianie byli w tym sezonie w stanie wygrać na wyjeździe. – Myślę, że to ich dodatkowo boli. Będą bardzo zdeterminowani, ale my we własnym domu nie zamierzamy przegrywać. Cała liga już wie, że w hali MOSiR jest trudno zwyciężyć. Naszym najważniejszym zadaniem na niedzielny wieczór jest wyeliminowanie przestojów w zdobywaniu punktów. Ciągle nie znaleźliśmy odpowiedzi, dlaczego one wciąż są obecne w naszej grze – mówi Michał Sikora, rozgrywający „czerwono-czarnych”. Gospodarze powinni przystąpić do tego meczu w najmocniejszym składzie. W ostatnim czasie z grypą walczyli Łukasz Wilczek i Sebastian Szymański, ale obaj zgodnie twierdzą, że do niedzieli zdążą się wykurować. Ze zdrowiem nie powinien mieć problemów również, leczący uraz ścięgna Achillesa, Tomasz Celej. Doświadczony skrzydłowy już trenuje z drużyną, choć jeszcze uskarża się na ból nogi. Niedzielny mecz (początek o godz. 18) będzie miał kolosalne znaczenie w kontekście walki o awans do fazy play-off. Obie drużyny mają taki sam dorobek punktowy i sąsiadują w ligowej tabeli. – Nasze zwycięstwo mocno ograniczy szanse akademików na wejście do play-off. Mamy podobne cele co rywale, a miejsc w play-off jest tylko osiem – podkreśla Łukasz Wilczek, rozgrywający Wikany-Startu. – Liga nabiera tempa. Trzy dni po meczu ze Szczecinem, gramy u siebie z MOSiR Krosno. Jeżeli wygramy oba mecze, to będziemy mogli z optymizmem patrzeć w przyszłość – dodaje Sikora.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama