Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Speed Car Motor czeka na rewanż z Ostrovią

W czwartek o godz. 18.30 żużlowcy Speed Car Motoru Lublin spróbują odjechać zaległe rewanżowe spotkanie półfinałowe 2. Ligi Żużlowej z Ostrovią Ostrów Wlkp. Spróbują, bo w środę lubelski tor wciąż nie nadawał się do jazdy
Speed Car Motor czeka na rewanż z Ostrovią
Stanisław Burza możliwość występu w rewanżowym meczu z Ostrovią wywalczył sobie podczas ostatnich treningów

Autor: Wojciech Nieśpiałowski

Pierwszy mecz rozegrany 20 sierpnia w Wielkopolsce zakończył się zwycięstwem ostrowian 46:44. Na półmetku półfinałowej rywalizacji faworytem wydają się więc być lublinianie, którym na swoim torze wystarczy wygrana w takich samych rozmiarach. Zgodnie z regulaminem przy remisowym wyniku dwumeczu awans do finału wywalczy drużyna, która zajmowała wyższą pozycję w tabeli po rundzie zasadniczej.

Spotkanie rewanżowe miało odbyć się w ostatnią niedzielę, ale z powodu intensywnych opadów deszczu lubelski owal nie nadawał się do jazdy. Po czterech dniach wcale nie jest lepiej, bo od tamtej pory codziennie padało i nad Lublinem ani przez chwilę nie zaświeciło słońce.

– Po kilkudniowych opadach tor jest przesiąknięty wodą i do tej pory nie ma możliwości, aby wjechać na niego jakimkolwiek sprzętem. Trochę optymizmu dają nam prognozy na czwartek. Ma być ciepło, słonecznie, zapowiadany jest wiatr. Ale mówienie o tym, czy uda nam się odjechać to spotkanie to w tej chwili wróżenie z fusów – mówi Dariusz Śledź, trener Speed Car Motoru.

Na wczorajsze popołudnie planowano rozpoczęcie prac mających na celu poprawę stanu nawierzchni. W grę wchodziło m.in. wysypanie na niej trocin, które wchłonęłyby nadmiar wody z toru i przykrycie go folią.

Główna Komisja Sportu Żużlowego biorąc pod uwagę prognozy termin rezerwowy tego spotkania wyznaczyła na piątek. Ale zarówno działaczom z Lublina, jak i Ostrowa zależy na rozegraniu zawodów już dziś. Oba zespoły mogłyby wystąpić w takich samych składach, jakie awizowały przed tygodniem. W piątek lublinianie musieliby radzić sobie bez Roberta Lamberta, a ostrowianie bez Sama Mastersa.

– Ale chodzi nie tylko o sprawy kadrowe, ale też dodatkowy nas na przygotowanie do ewentualnego występu w finale – podkreśla Śledź.

Pierwszy mecz finałowy zaplanowany jest już na najbliższą niedzielę i odbędzie się w Lublinie albo Ostrowie. Od kilku dni na rywala czekają żużlowcy Startu Gniezno, którzy w półfinale rozprawili się z Naturalną Medycyną PSŻ Poznań.

Awizowane składy

Motor: 9. Pedersen, 10. Burza, 11. Miesiąc, 12. Lambert, 13. Jeleniewski, 14. Bober, 15. Peroń.

Ostrovia: 1. Hansen, 2. Sówka, 3. Brzozowski, 4. Dolny, 5. Masters, 6. Nowacki.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama