• Podczas tegorocznej Barbórki górnicy z Bogdanki mieli powody do zadowolenia. Jak pan ocenia sytuację w kopalni?
- Sytuacja Bogdanki jest stabilna i dobra. Realizujemy naszą strategię. W tym roku, zgodnie z zapowiedziami, zrealizujemy wydobycie na poziomie ok. 9 mln ton. Wypracowujemy solidne wyniki finansowe. W tym roku zanotujemy też rekord jeśli chodzi o roboty przygotowawcze - wykonamy między 29 a 30 km korytarzy. Mamy zapewnione długofalowe bezpieczeństwo wydobycia i sprzedaży węgla, a to solidna baza do tego, byśmy mogli ze spokojem fedrować, baza do naszego dalszego rozwoju. W 2018 roku rozpoczniemy także przygotowania do uruchomienia w 2020 roku pierwszej ściany w złożu Ostrów, na które koncesję wydobywczą otrzymaliśmy kilka tygodni temu.
• Bogdanka czerpie z koniunktury na węgiel. Czy macie plan na tzw. gorsze czasy, bo wiadomo że pik cenowy nie potrwa wiecznie?
- Pamiętajmy, że ponad 90 proc. węgla sprzedajemy na bazie umów długoterminowych z dużymi kontrahentami, które zawierają tzw. formuły cenowe. Przez ostatnich parę lat chroniły nas one w przypadku gwałtownego spadku cen węgla na rynku, ale w związku z tym w takich umowach nie należy obecnie spodziewać się wzrostów cen jakie obserwujemy na rynku spotowym. W przyszłym roku spodziewamy się wzrostu cen w Bogdance, ale będzie to wzrost niewielki, o kilka procent.
Podzielam zdanie, że obecne wysokie ceny węgla na rynkach światowych nie utrzymają się. Uważam, że cena węgla powinna się stabilizować w granicach 65-70 dolarów za tonę. Mając na uwadze zmienność koniunktury, jako Bogdanka niezmiennie pracujemy nad efektywnością i kontrolą kosztów, tak aby być firmą konkurencyjną w każdym warunkach rynkowych.
• Rada Krajowa Związku Zawodowego Górników w Polsce informuje w liście do ministra energii, że w najbliższej przyszłości może zabraknąć wykwalifikowanych pracowników kopalń. Czy podzielają państwo tę opinię? Czy istnieje ryzyko wytworzenia się tzw. luki pokoleniowej?
- W Bogdance zwróciliśmy uwagę na tą kwestię kilka lat temu i podjęliśmy konkretne kroki mające na celu uniknięcie zjawiska luki pokoleniowej. Obecnie ponad połowa załogi Bogdanki to pracownicy mający od 5 do 14 lat stażu pracy, co oznacza, że są to osoby młode, ale już stosunkowo doświadczone, mające przed sobą jeszcze co najmniej kilkanaście lat pracy zawodowej. Obecnie średnia wieku pracownika w Bogdance to 37-38 lat. Jednocześnie robimy wiele by zapewnić systematyczny napływ nowych, odpowiednio przygotowanych pracowników do Spółki i zapewnić ciągłość pokoleniową: to jeden z celów ogłoszonej w tym roku Strategii rozwoju kadr na lata 2017-2020.
W ramach jej realizacji, podpisaliśmy listy intencyjne ze szkołami średnimi z okolic Bogdanki, czyli Zespołem Szkół Górniczych w Łęcznej oraz Zespołem Szkół w Ostrowie Lubelskim, a także z Akademią Górniczo-Hutniczą im. Stanisława Staszica w Krakowie. W ramach współpracy ze szkołami średnimi, prowadzimy m.in. dedykowane programy, tj. „Przepustka do pracy w Lubelskim Węglu Bogdanka SA”, mające na celu zwiększenie motywacji uczniów do pogłębiania wiedzy i umiejętności w ramach kształcenia zawodowego. Przyznajemy także stypendia uczniom wyróżniającym się w przedmiotach technicznych. Uczniowie tych szkół odbywają także praktyki zawodowe w Bogdance. Wszystkie te działania mają jeden cel: chcemy pozyskiwać do pracy w Bogdance najlepszych.
• Czy mógłby pan zdradzić mapę drogową otwarcia pola „Ostrów”? Kiedy pierwszy węgiel, kiedy budowa kompleksu szybowego?
- Eksploatacja złoża Ostrów planowana jest dwuetapowo. W pierwszej fazie chcemy prowadzić eksploatację w oparciu o obecną infrastrukturę podziemną. Uruchomienie pierwszej ściany jest planowane ok. 2020 roku. W drugiej kolejności, w latach 2025-30, przewidujemy udostępnienie pionowe złoża i budowę niezbędnych obiektów i infrastruktury technicznej. Łączne wstępnie szacowane nakłady w wartościach realnych związane z budową infrastruktury wynoszą 1,2-1,3 mld zł. Osiągnięcie docelowych poziomów wydobycia ze złoża Ostrów planowane jest ok. 2032 roku.
• Jak pod może podsumować dwa lata w koncernie ENEA?
- Obecność w Grupie Enea zwiększyła nasze bezpieczeństwo w zakresie sprzedaży produkowanego przez nas węgla, a co za tym idzie długofalowe bezpieczeństwo działalności. Wystarczy powiedzieć, że dwóch naszych największych odbiorców jest w tej samej grupie kapitałowej, a to oznacza pewność zbytu dla ok. 75 proc. naszego węgla przy obecnym poziomie produkcji.
• Czy są już konkretne plany, terminy budowy instalacji do zgazowywania węgla i niskoemisyjnej elektrowni?
- Projekt realizowany jest w ramach GK Enea, a nie w Bogdance. Rola Bogdanki w tym projekcie to dostawa surowca i wsparcie w zakresie lokalnych uzgodnień. Jest to projekt bardzo interesujący, który może przyczynić się do powstania nowego rynku dla węgla kamiennego. W tej chwili jest jednak za wcześnie na przedstawienie szczegółów, trwają analizy projektu i prace nad studium wykonalności.
• Podczas Barbórki zapowiedział pan 300 nowych miejsc pracy w LW Bogdanka. Kiedy ruszy rekrutacja?
- To plan na cały przyszły rok. Procesy rekrutacyjne prowadzimy praktycznie przez cały czas.
• Czy LW Bogdanka zaprzestanie starań prawnych o złoże K-6 i K-7?
- Złoże K-6 i K-7, obok złoża Orzechów, uważamy za potencjalny dalszy obszar eksploatacji. W naszej branży należy planować długofalowo. Choć po otrzymaniu koncesji na Ostrów żywotność kopalni wynosi już blisko 50 lat, to myślimy już o tym jak zabezpieczyć dalszy rozwój kopalni. Solidna baza zasobów to nie tylko możliwość długofalowego planowania i zabezpieczenie rozwoju kopalni, ale także zapewnienie stabilnego zaplecza surowcowego dla Grupy Enea, której jesteśmy częścią.
• Teodor Kosiarski, burmistrz Łęcznej, życzył, aby Górnik Łęczna wrócił do ekstraklasy. Jak pan widzi współpracę kopalni z drużyną w przyszłorocznym sezonie?
- Tak jak deklarowaliśmy nie raz, jesteśmy z naszą drużyną na dobre i na złe. Oczywiście życzymy Górnikowi sportowych sukcesów. Pamiętajmy także, że Górnik Łęczna to nie tylko piłka nożna seniorów, ale przed wszystkim Akademia Sportu, która jest bardzo ważnym miejscem rozwoju dla ponad 400 dzieci i młodzieży, a także istotnym elementem naszych działań z zakresu odpowiedzialności społecznej.
• W tym roku kopalnia poniosła rekordowo wysokie nakłady na prace przygotowawcze. Czy jest związane z planami podniesienia wydobycia węgla?
- Zgodnie z opublikowaną w lutym tego roku strategią, chcemy by średnioroczne wydobycie w LW Bogdanka w latach 2017-2025 wyniosło 9,2 mln ton. Oznacza to, że w którymś momencie wydobycie będzie musiało nieco wzrosnąć. W tej chwili jest jednak za wcześnie na deklarowanie poziomu przyszłorocznej produkcji.
• Czy pana zdaniem węgiel, jako surowiec paliwowy, ma przed sobą długą przeszłość?
- W Polsce jeszcze przez wiele lat węgiel pozostanie bardzo ważnym elementem miksu energetycznego. Jak wskazuje nasza strategia oraz długofalowe podejście do pozyskiwania nowych złóż - w tej chwili żywotność kopalni to blisko 50 lat - zdecydowanie widzimy przyszłość dla Bogdanki. Wierzę, że za kilkadziesiąt lat Bogdanka nadal będzie najnowocześniejszą kopalnią w Polsce i stabilnym pracodawcą, firmą radzącą sobie dobrze, niezależnie od zmian otoczenia rynkowego.
• Podczas tegorocznej Barbórki górnicy z Bogdanki mieli powody do zadowolenia. Jak pan ocenia sytuację w kopalni?
- Sytuacja Bogdanki jest stabilna i dobra. Realizujemy naszą strategię. W tym roku, zgodnie z zapowiedziami, zrealizujemy wydobycie na poziomie ok. 9 mln ton. Wypracowujemy solidne wyniki finansowe. W tym roku zanotujemy też rekord jeśli chodzi o roboty przygotowawcze - wykonamy między 29 a 30 km korytarzy. Mamy zapewnione długofalowe bezpieczeństwo wydobycia i sprzedaży węgla, a to solidna baza do tego, byśmy mogli ze spokojem fedrować, baza do naszego dalszego rozwoju. W 2018 roku rozpoczniemy także przygotowania do uruchomienia w 2020 roku pierwszej ściany w złożu Ostrów, na które koncesję wydobywczą otrzymaliśmy kilka tygodni temu.














Komentarze