Łukasz Wilczek (Polski Cukier SideN Toruń): Lublin powalczy o czwórkę
ROZMOWA Z Łukaszem Wilczkiem, byłym koszykarzem Wikany-Startu Lublin, obecnie graczem drużyny z Torunia
- 20.01.2014 10:00

Łukasz Wilczek w poprzednim sezonie był jednym z kluczowych zawodników „czerwono-czarnych”. W całym sezonie zaliczał ponad 11 punktów i siedem asyst.
W obecnych rozgrywkach walczy o awans do Tauron Basket Ligi w barwach Polskiego Cukru SideN Toruń. Na razie spisuje się jednak znacznie gorzej, bo zdobywa średnio cztery punkty i nieco ponad cztery asysty. W sobotę zagrał jednak jedno z lepszych spotkań w ostatnich tygodniach. Trafił dwie ważne trójki, siedem razy asystował kolegom, a w sumie zapisał na swoim koncie osiem „oczek”.
• To był dla pana zwykły mecz, czy jednak pojawiła się dodatkowa mobilizacja na spotkanie z byłymi kolegami?
- Na pewno byłem mocno zmobilizowany. Chciałem przede wszystkim pokazać się lubelskiej publiczności i nieco przypomnieć się kibicom. Druga sprawa to fakt, że ostatnio nie byłem w najlepszej formie. Początek sezonu nie był w moim wykonaniu zły, ale ostatnio także z powodu kontuzji nie spisywałem się tak, jakbym sobie tego życzył. W sobotę było jednak całkiem nieźle i mam nadzieję, że to będzie dla mnie przełomowy moment.
• Co było kluczem do zwycięstwa w Lublinie?
- Trudno powiedzieć i wymienić tylko jedną rzecz. Myślę jednak, że w najważniejszych momentach dobrze spisaliśmy się w obronie i to przechyliło szalę na naszą korzyść. Na pewno Start zawiesił nam poprzeczkę bardzo wysoko. Dodatkowo nasi rywale byli świetnie dysponowani w rzutach za trzy, bo w całym meczu trafili zza linii 6,75 aż 13 razy.
• Wy też mieliście w sobotę całkiem niezły dzień pod względem rzutów z dystansu. Często wpadają wam trójki o tablicę?
- Rzeczywiście można powiedzieć, że mieliśmy także sporo szczęścia w Lublinie, bo dwa razy trafiliśmy z bardzo trudnych pozycji.
• Na co stać Wikanę-Start w tym sezonie?
- Lublin to ogólnie bardzo trudny teren, dlatego cieszymy się z dwóch ważnych punktów. Po tak wyrównanym i zaciętym spotkaniu mogę powiedzieć, że Start ma drużynę, która powinna powalczyć o czołową czwórkę po fazie zasadniczej.
Reklama













Komentarze