Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sylvain Tesson, \"W syberyjskich lasach”

Sylvain Tesson geograf, podróżnik, pisarz, po raz kolejny wybrał się na daleki wschód. Miał już za sobą doświadczenie podróży po Kazachstanie, Uzbekistanie, przewędrował z Syberii do Indii, a teraz postanowił pół roku spędzić samotnie nad jeziorem Bajkał. Osiadł w domku z bali o powierzchni 9mkw i opisuje swoje życie pustelnika. No, prawie pustelnika, bo od czasu do czasu ktoś do niego zagląda.
Sylvain Tesson, \"W syberyjskich lasach”
Sylvain Tesson, \"W syberyjskich lasach” (Wyd. Nor sur Blanc)
Przeważnie jednak Tesson jest sam. Ranek, śniadanie, kieliszeczek, obserwacje brzegu jeziora, przyrody, ptaków przez okno. Książki, przemyślenia, kieliszeczek, flaszeczka. Narąbać drzewa do piecyka, spać, zwalczyć kaca, pójść w góry, posłuchać jak Bajkał z hukiem pozbywa się lodu. Zanotować przemyślenia, codziennie, a są one różne – niektóre ciekawe, świeże, niektóre niemal banalne i właśnie takie jak Francuza zakochanego bez pamięci w wielkiej Rosji. Jednak – i na szczęście dla tej książki, autor nie zagłębia się w niuanse polityczne, ba nawet w jakimś sensie unika tematu, choć znajdzie się tam parę zdań zanotowanych pod datą 12 kwietnia, a odnoszących się do katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku. Musiały się znaleźć – przecież pisze dziennik. \"Odosobnienie jest buntem. Wycofać się do pustelni, to zniknąć z ekranów kontrolnych. Eremita staje się niewidoczny. Nie zostawia po sobie śladów cyfrowych, bilingów, wyciągów” – pisze Tesson. I gdzie indziej – \"Na antypodach dyktat Paryża: \"miej swoje zdanie na każdy temat! Odpowiadaj na telefon! Oburzaj się! Bądź uchwytny!” Credo pustelnika: nie reagować… nigdy się nie zrywać…nie odpowiadać… unosić się w śnieżnej ciszy na lekkim rauszu… Przyznać się przed sobą do obojętności wobec świata…”. Tak to i bunt i ucieczka i świadomy wybór życia tak prostego i skromnego, jak to możliwe. \"Rąbałem drzewo, łowiłem ryby na obiad, dużo czytałem, chodziłem po górach i piłem wódkę przy oknie. Przeżyłem zimę i wiosnę, zaznałem szczęścia, rozpaczy i na koniec – spokoju”. Trzeba przyznać świetnie to się czyta. Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama