Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pielęgniarki poszły masowo na zwolnienia. "Część osób może stracić pracę"

Jeśli pielęgniarki nadal będą przebywały na zwolnieniach lekarskich, to może dojść do zwolnień, bo szpital nie będzie w stanie utrzymywać pracowników na oddziałach, które nie leczą - zapowiada Kazimierz Paterak, starosta biłgorajski, który zaangażował się w negocjacje z pielęgniarkami ze szpitala.
Pielęgniarki poszły masowo na zwolnienia. "Część osób może stracić pracę"
Pielęgniarki z biłgorajskiego szpitala mają jedne z najniższych zarobków w tej grupie zawodowej w Lubelskiem

– Na poniedziałkowym spotkaniu wskazywał na to syndyk, który zarządza szpitalem – dodaje Paterak.
W związku z brakami kadrowymi (na zwolnieniach nadal jest ok. 40 pielęgniarek) odwołane są nie tylko zabiegi planowe i pobyty diagnostyczne.

– Szpital nie przyjmuje też pacjentów w stanach nagłych. Są odsyłani do szpitali w Janowie Lubelskim, Szczebrzeszynie, Zamościu czy Leżajsku – mówi starosta. – Okazuje się, że oprócz pielęgniarek podwyżek chcą także m.in. fizjoterapeuci, radiolodzy, analitycy. Zaproponowałem więc, żeby dyrektor przygotował listę płac i wtedy siądziemy do rozmów.

W sprawie zaplanowano kolejne spotkania. Pielęgniarki z biłgorajskiego szpitala mają jedne z najniższych zarobków w tej grupie zawodowej w Lubelskiem. 

– Ponad 130 pielęgniarek zarabia tam 1700-1800 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego – podkreślała Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca Zarządu Regionu Lubelskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama