O sprawie poinformował w piątek rzecznik inspekcji. – Okręgowe inspektoraty pracy dokonały kontroli sklepów należących do sieci Żabka, celem sprawdzenia, czy powierzają one pracę pracownikom lub zatrudnionym w dni objęte zakazami – wyjaśnia w oficjalnym komunikacie. – Inspektorzy ustalili, że nie wszystkie placówki wytypowane do kontroli były otwarte w niedziele. Spośród tych, które w tym dniu prowadzą działalność handlową, tylko część powołuje się na posiadanie statusu placówki pocztowej.
Część kontrolowanych Żabek korzystała z innych paragrafów dopuszczających niedzielny handel. Na przykład tego, który pozwala otworzyć sklep, jeśli za ladą stoi właściciel sklepu lub członkowie jego najbliższej rodziny. Inny przepis pozwala na otwieranie punktów, w których „przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych”.
Zastrzeżenia inspektorów budziły sklepy otwierane jako „placówki pocztowe”. Przepisy pozwalają na prowadzenie takiej działalności w niedziele, ale Państwowa Inspekcja Pracy ma wątpliwości, czy sklepikarze rzeczywiście mogą korzystać z tych przepisów.
– Powoływanie się na posiadanie statusu placówki pocztowej budziło istotne wątpliwości, np. ze względu na znikomą, lub w niektórych przypadkach zerową, skalę odbioru paczek – podkreśla rzecznik. – Inspektorzy pracy, nie będąc uprawnionymi do przesądzania czy daną placówkę handlową można uznać za placówkę pocztową, skierowali do sądu 182 wnioski o ukaranie.
Co stwierdziły sądy?– Do dnia 5 września zapadły 64 wyroki nakazowe, uznające obwinionych winnymi popełnienia wykroczenia – informuje Państwowa Inspekcja Pracy. – Od większości wyroków wniesiono sprzeciwy. Ponadto w trzech przypadkach sąd odmówił wszczęcia postępowania, stwierdzając, że franczyzobiorca powinien być traktowany jako placówka pocztowa. Trzy postępowania zostały z tego samego powodu umorzone. Zapadły również dwa wyroki uniewinniające.
(opr.)













Komentarze