Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Toskania ma wino, Belgia piwo, a Lublin miody pitne

Perłą w koronie polskiego miodosytnictwa jest lubelski Apis. Firma działa od 1932 roku i do dziś nie straciła młodzieńczego wigoru. A „Wściekła pszczoła” ma zdobyć młodszych klientów.
Toskania ma wino, Belgia piwo, a Lublin miody pitne
Leżakownia miodu pitnego w siedzibie Apisu w Lublinie

Parking przed siedzibą firmy przy ulicy Diamentowej nie zapowiada, że za ogrodzeniem dzieją się cuda. Trylinka, w iście hipsterskim stylu, jest przedsionkiem do krainy płynnej słodyczy.

Nie tylko Jadwiga

Mało kto wie, że lubelski Apis, AD 1932, jest potentatem polskiego miodosytnictwa. W Lublinie syci się prawie 80 proc. miodów pitnych wytwarzanych w naszym kraju. A warto dodać, że roczna produkcja miodu pitnego w Polsce oscyluje wokół 1,2 miliona litrów.

Jadwiga, Lubelski, Piastowski i inne są dobrze znane smakoszom tego trunku. Ludzie jednak wciąż oczekują nowości, nawet w tak ugruntowanej, a wręcz wydawałoby się konserwatywnej branży jak miodosytnictwo. – Przez kilka miesięcy pracowaliśmy nad kraftowymi miodami pitnymi. Sztab ludzi obdarzonych fantazją i dobrym smakiem komponował miód pitny trójniak z różnymi dodatkami. Chili, różne zioła. W końcu wykrystalizowała się linia naszych nowych miodów kraftowych: Wściekła pszczoła, Pomiętolony i Anyż się uda – mówi Renata Janik, szefowa działu marketingu i handlu.

Każdy z tych miodów jest inny. Wściekła pszczoła zawiera dodatek imbiru i chili, Pomiętolony to melanż świeżej mięty i jabłka, a Anyż się uda proponuje smak jałowca i rzeczonego anyżu.

– Nowa seria pojawiła się na rynku we wrześniu. Dystrybutorzy wracają za zamówieniami, a to oznacza że nowa linia została dobrze przyjęta przez rynek. Jako pierwsi na świecie wyprodukowaliśmy serię kraftowych miodów pitnych. W ten sposób wpisujemy się w trend, który coraz mocniej jest widoczny – dodaje Janik. Po piwach przyszedł więc czas na miody.

Liczy się jakość

Apis zawsze podkreśla lubelskie korzenie. – Surowiec skupujemy od lokalnych pszczelarzy z naszego i sąsiednich regionów. Zawsze, jako Apis, byliśmy wierni idei patriotyzmu gospodarczego. Zawsze jednak prowadzimy bardzo ostrą kontrolę jakości zarówno surowca jaki i produktów. Nasze laboratorium bada miód przed zakupem, po dostarczeniu do Apisu, a później na kilku etapach produkcji. Próbki miodów, miodów pitnych są także kontrolowane na kilku etapach przez niezależne, certyfikowane laboratorium zewnętrzne – dodaje szefowa marketingu.

Wściekła pszczoła dla Hindusa

Od lat kilkanaście procent produkowanych w Lublinie miodów pitnych trafia na eksport. Bursztynowe specjały są cenione w Japonii, Chinach, Europie Zachodniej, Bułgarii, Rumunii i wielu innych krajach. – Nasz przedstawiciel w Australii juz czeka na transport „Wściekłej pszczoły”. Twierdzi, że miejscowa diaspora Hindusów uwielbia wszystko, co ma smak chili. Dlatego wróży duży sukces naszej kraftowej propozycji – dodaje Renata Janik.

Warto też dodać, że miód pitny staje się trunkiem całorocznym. Jeszcze kilka lat temu spożycie tego napoju było związane z porą roku. Szczyt spożycia zwyczajowo przypadał na jesień i zimę, a produkt był kojarzony z napojami rozgrzewającymi. – Od kilku lat obserwujemy zmianę tego trendu – dodaje Renata Janik. Miód pitny coraz częściej staje sie elementem zimnych napojów.

Apis jest jedną z firm wyróżnionych prestiżowym tytułem Marka Lubelskie.

Parking przed siedzibą firmy przy ulicy Diamentowej nie zapowiada, że za ogrodzeniem dzieją się cuda. Trylinka, w iście hipsterskim stylu, jest przedsionkiem do krainy płynnej słodyczy.

Nie tylko Jadwiga

Mało kto wie, że lubelski Apis, AD 1932, jest potentatem polskiego miodosytnictwa. W Lublinie syci się prawie 80 proc. miodów pitnych wytwarzanych w naszym kraju. A warto dodać, że roczna produkcja miodu pitnego w Polsce oscyluje wokół 1,2 miliona litrów.

Półtorak – produkowany z brzeczki miodowej z miodu pszczelego nektarowego i wody, w proporcji 1 objętość miodu i pół objętości wody. W trakcie wieloletniego okresu dojrzewania staje się stabilny i klarowny. Zawartość alkoholu to 16 proc.

Dwójniak – produkowany z miodu pszczelego nektarowego o łagodnym smaku. Powstaje z brzeczki w proporcji 1:1. Kilkuletni okres dojrzewania zapewnia mu głębię smaku i aromatu. Zawiera 16 proc. alkoholu.

Trójniak – brzeczkę miodową miesza się w proporcji 1 objętość miodu i 2 objętości wody. Do osiągnięcia dojrzałości musi leżakować do 2 lat. Zawiera 13 proc. alkoholu

Czwórniak – najlżejszy typ miodów pitnych mieszany w proporcji 1 objętość miodu do 3 objętości wody. Zawiera 11 proc. alkoholu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama