Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 37:27. Odjechali po przerwie

Wyrównany mecz w pierwszej połowie i pogrom w drugiej. Azoty Puławy pokonały w sobotę rywali z Kalisza 37:27. Po 30 minutach wcale nie zanosiło się na tak pewne zwycięstwo zespołu Michała Skórskiego.
Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 37:27. Odjechali po przerwie

Autor: Grzegorz Sierocki/KS Azoty Puławy

Początek zawodów był wyrównany. Obie ekipy rzuciły po dwie bramki, ale po 11 minutach w dużo lepszej sytuacji znaleźli się gospodarze. Antoni Łangowski i jego koledzy odskoczyli na 8:3.

Niestety, kibice miejscowych mogli się cieszyć dosłownie kilka minut. Goście systematycznie odrabiali straty i kiedy na tablicy była 22 minuta, to MKS tracił do przeciwnika tylko jedną bramkę (11:10). W końcówce pierwszej odsłony Azoty minimalnie poprawiły wynik i na przerwę obie ekipy schodziły przy rezultacie 15:13.

Druga odsłona? Dużo lepsza defensywa, sporo udanych interwencji Vadima Bogdanowa, a do tego skuteczne kontry. I na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. Po ośmiu minutach dystans między drużynami urósł do czterech trafień (22:18). Siedem minut później zrobiło się nawet 27:20.

Później można było się już tylko zastanawiać, jak wysoko wygrają podopieczni trenera Skórskiego. A ci nie rezygnowali z kolejnych bramek. I spotkanie skończyło się triumfem gospodarzy 37:27.

Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 37:27 (15:13)

Azoty: Koszowy, Bogdanow – Łangowski 6, Dawydzik 5, Szyba 4, Jarosiewicz 4, Podsiadło 3, Przybylski 3, Rogulski 3, Seroka 3, Gumiński 2, Skwierawski 1, Grzelak 1, Moryń 1, Kowalczyk 1, Kasprzak.

MKS: Krekora, Zakreta, Liljestrand – Kamyszek 7, Szpera 6, K. Pilitowski 5, Klopsteg 3, M. Pilitowski 3, Gąsiorek 1, Drej 1, Galewski, Bożek, Krytski.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama