Zamieszanie wokół trenera Roztocza Szczebrzeszyn
Wszystko wskazuje na to, że Roztocze do samego końca będzie musiało drżeć o ligowy byt. Kibice ze Szczebrzeszyna nie dopuszczają do siebie myśli o spadku. Działacze również, stąd ruch na trenerskiej ławce. Z drużyną pożegnał się Zbigniew Ulanowski.
- 19.05.2013 16:01

– Mamy żal do trenera Ulanowskiego, że opuścił nas tak nagle, bez żadnego wcześniejszego uprzedzenia – mówi Zenon Wajstuch, prezes Roztocza.
– Powiadomił nas o swojej rezygnacji w czwartek wieczorem, po treningu, na dwa dni przed meczem z Orionem Niedrzwica Duża. To niepoważne żeby zostawiać zespół w takiej sytuacji i powiedzieć tylko żebyśmy szukali sobie nowego trenera – dodaje.
Ulanowski mógł być rozgoryczony, bo wiosną drużynie nie szło najlepiej. Zaczęło się jednak całkiem nieźle, bo Roztocze zdobyło punkt po bezbramkowym remisie z Omegą Stary Zamość na wyjeździe, a potem wygrało u siebie ze Stalą Poniatowa 3:1.
W tym momencie coś się zacięło i przyszły trzy z rzędu porażki: 2:3 z Dan-Mar Huczwą Tyszowce oraz po 1:3 z rezerwami GKS Bogdanka i Podlasia Biała Podlaska.
Jak przyznaje prezes klubu ze Szczebrzeszyna, trener mógł mieć w tym momencie powody do obaw o swoją posadę. – Gdyby przegrał z Orionem to i tak zostałby zwolniony, więc może czuł pismo nosem? – zastanawia się Wajstuch.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że głównym powodem rezygnacji Ulanowskiego były zaległości finansowe jakie miał wobec niego klub. – Nie chcę się na ten temat wypowiadać – ucina pytanie o to były szkoleniowiec Roztocza. I dodaje: Na moją decyzję złożyło się dużo przyczyn, a główną są problemy zdrowotne.
Z Orionem drużynę poprowadził… prezes Wajstuch razem z kierownikiem drużyny Kamilem Pomarańskim. Roztocze przegrało czwarty raz z kolei, tym razem 1:2. Nastroje w zespole zrobiły się bardzo kiepskie.
W sobotnim meczu z Włodawianką na ławce miał zasiąść nowy trener Marek Pogódź, który był drugim kandydatem do objęcia schedy po Ulanowskim.
– W pierwszej kolejności zwróciliśmy się do Jana Złomańczuka, ale po namyśle odmówił, ze względu na sprawy rodzinne – tłumaczy prezes Roztocza.
Ostatecznie Pogódź również odmówił. Co dalej? – Chyba zwrócimy się do trenera Ulanowskiego żeby dokończył sezon, bo nie widzę za bardzo innego wyjścia. Będziemy rozmawiać we wtorek i wtedy coś może się wyjaśni – odpowiada Wajstuch.
Reklama













Komentarze