Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Będzie łatwiej stracić prawo jazdy. Szykują nam zmianę przepisów

Za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h stracimy prawo jazdy nawet poza terenem zabudowanym. Piesi będą mieli pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na pasy. Takie zasady mają obowiązywać już od lipca.
Będzie łatwiej stracić prawo jazdy. Szykują nam zmianę przepisów

Autor: archiwum

Nad zmianami w prawie o ruchu drogowym pracuje Ministerstwo Infrastruktury. W projekcie znalazły się głównie zapisy dotyczące znacznego przekraczanie prędkości oraz zachowania w rejonie przejść dla pieszych.

W tej chwili kierowca, który w terenie zabudowanym przekroczy dozwoloną prędkość o co najmniej 50 km/h traci prawo jazdy na trzy miesiące. Nowy przepis dotyczy również jazdy poza terenem zabudowanym. Przekraczając tam dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h również stracimy prawo jazdy.

Do tego należy doliczyć 500 zł mandatu i 10 punktów karnych. To jednak perspektywa odebrania uprawnień ma być głównym straszakiem na piratów drogowych. Nowe przepisy mają wejść w życie od lipca. Zanim to nastąpi, policjanci nie wypowiadają się w tej sprawie. Specjaliści przyznają jednak, że takie zaostrzenie kar ma sens.

- Jestem zdecydowanie za - mówi Grzegorz Gorczyca, szef Automobilklubu Polskiego. - W mieście prawie nikt nie jeździ 50 km/h. Poza miastem przestrzeganie ograniczeń wygląda podobnie. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h to już jest przegięcie. Taka jazda jest groźna nawet z dala od zabudowań. Trzeba tu brać pod uwagę umiejętności polskich kierowców, które s raczej mizerne. Lepiej więc to ustawowo ograniczyć.

Bardzo ważna zmiana dotyczy pierwszeństwa i pieszych. W myśl obecnych przepisów kierowca zbliżając się do przejścia dla pieszych musi zachować szczególną ostrożność. Powinien zwolnić tak, w porę zareagować na nagłą sytuację. Według ministerialnych propozycji, kierowcy będą zobowiązani do obserwowania przejść oraz ich otoczenia. Będą też musieli ustąpić pierwszeństwa pieszym wchodzącym na pasy.

Z kolei piesi wchodząc na przejście mają zachować „szczególną ostrożność”. Będą więc musieli obserwować drogę jeszcze przed wejściem na przejście.

- Obecnym przepisów nie należy zmieniać. To może być niebezpieczne, zwłaszcza w początkowym okresie obowiązywania zmian - ocenia Grzegorz Gorczyca. - Część kierowców nie dowie się o nowych przepisach. Jednocześnie wielu pieszych będzie wiedziało, że ma bezwzględne pierwszeństwo i bez zachowania należytej ostrożności będą wchodzić na pasy.  Może dojść do wielu groźnych sytuacji.

Szef Automobilklubu Chełmskiego zwraca również uwagę na ekologiczny aspekt zmian.

- Pieszy może sobie poczekać te 5 czy 10 sekund na przejazd jednego samochodu. Z kolei kierowca zmuszony do ustąpienia pieszemu będzie musiałby ponownie ruszyć i rozpędzić samochód. To zwiększa zużycie paliwa i emisję spalin - wyjaśnia Grzegorz Gorczyca.

Dodaje również, że w miastach nagłe zatrzymywanie się przed pieszymi wchodzącymi na pasy może doprowadzić do licznych kolizji.

- Trzeba apelować o kulturę - ocenia Grzegorz Gorczyca. - Jeśli kierowca ma za sobą sznur aut i pieszego, który czeka na przejście to powinien się zatrzymać i ustąpić. Coraz więcej coraz więcej kierowców tak robi jeśli widzą, że pieszy będzie długo czekał.

Kolejna propozycja zmian w przepisach dotyczy ujednolicenia limitu prędkości w terenie zabudowanym. Niezależnie od pory dnia będzie to 50 km/h. Obecnie w godzinach od 23:00 do 5:00 limit wynosi 60 km/h.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama