Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Restauracja Stary Młyn w Bełżycach (recenzja)

Z radością wręczamy 4 gwiazdki tej rodzinnej restauracji. Za świeże, pachnące dania przygotowane w oparciu o lokalne produkty oraz wielką historię małego młyna.
Restauracja Stary Młyn w Bełżycach (recenzja)
(Waldemar Sulisz)
Restauracja Stary Młyn mieści się przy wjeździe do Bełżyc, tuż obok stacji benzynowej. Aż miło zobaczyć pieczołowicie odremontowany młyn. Ponieważ na pierwszym i drugim piętrze ulokowały się rodzinne imprezy, zajęliśmy stolik przy barze. Na ścianie wiszą przedwojenne plany młyna, z boku można zobaczyć rodzinne portrety, wrażenie robi nostalgiczny piekarnik, służący do zapiekania domowej kaszanki. Na dobry początek zamówiliśmy śledzia w oleju za 8 zł oraz "Sałatę szefa” za 14 zł. Pyszne kawałki śledzia w oleju okrywały krążki delikatnej cebuli, a odrobina pietruszki i koperku nadawała klasycznej przekąsce wiosenny klimat. Natomiast na kruchej sałacie, pomidorach, ogórkach leżały pikantne kawałki dopiero co upieczonego kurczaka. Pleśniowy ser z zielonym pieprzem jeszcze podbijał smak. Żałując, że skończyła się zupa dnia z zielonego groszku wybraliśmy klasyczny żurek i staropolskie flaki w cenie 8 złotych za danie. I znów kolejne, pachnące, aromatyczne dania. Flaki były zbyt mocno zaprawione zasmażką, ale już po pierwszej łyżce było wiadomo, że ugotowano je rano. Natomiast żurek był przedobry, na zakwasie, z dobrą śmietaną. Do szczęścia brakowało mi tylko lepszej gatunkowo kiełbasy. Zabraliśmy się za wybór drugiego. W karcie kusił "Chłopski garnek” za 11 zł, "Placek po węgiersku za 16 zł”, "Stek ze schabu siekany z cebulką” za 17 zł, "Karczek po myśliwsku” w tej samej cenie i kotlet "Młyńskie koło” za 19 zł. Wybrałem "Polędwiczki w sosie borowikowym” za 23 zł, M. postawiła na dopiero co przywiezionego pstrąga z rusztu (7 zł za 100 g). Od razu poinformowano nas, że młode ziemniaczki muszą się ugotować, a z pstrągiem też zejdzie. Mały Wściekły pies i soki umilały nam czekanie i lekturę dyplomów rozwieszonych na ścianie. Widok dorodnego pstrąga zwalił nas z nóg. A talerz pełen sałaty z pomidorem i sosem ze szczypiorkiem swoją świeżością przyprawił o zawrót głowy. Pstrąg, cokolwiek mocno wysmażony (jak ta skórka chrupała) zachwycał smakiem mięsa, które delikatnie przeszło pietruszką i koperkiem. Sałata była genialna, chyba jeszcze nigdy takiej nie spotkaliśmy. Moje polędwiczki kucharz usmażył na ruszcie, osobno zrobił na patelni sos na smażonych prawdziwkach. Na prawdziwym maśle i dobrej śmietanie. A młode ziemniaczki? Poezja. Z trzech kawałków polędwicy dwa były zbyt mocno wysmażone, trzeci rozpływał się w ustach. Herbata z miętą, druga z podwójną cytryną pozwoliły cieszyć się świeżością dań. Nasza ocena? Zapłaciliśmy 102 zł 50 groszy. Młodzi kucharze ze Starego Młyna muszą się jeszcze sporo uczyć. Ale w gotowanie wkładają serce i pasję, a właściciele pilnują, żeby potrawy gotowano codziennie ze świeżych produktów. Z radością dajemy cztery gwiazdki i z serca polecamy. To tylko pół godziny jazdy z Lublina. Restauracja Stary Młyn w Bełżycach Bełżyce, ulica Kazimierska 34, tel. 502 288 103. Czynne od 9 do 22 Można płacić kartą
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama