W 1980 roku w świdnickich zakładach WSK zaczęli protestować pracownicy, a fala strajków rozlała się na cały region. Stawały kolejne zakłady.
Bardzo ważną rolę w tych protestach odegrali kolejarze. Wstrzymali cały ruch kolejowy na lubelskim węźle.
Plotka głosiła, że wręcz przyspawali koła pociągów do szyn. To nie jest prawda, a strajkujący w 1980 roku, wiele razy tłumaczyli, że przyspawanie zniszczyłoby wagony. A tego nie chcieli zrobić.
W czwartek, w 40. rocznicę strajków, na terenie lokomotywowni w Lublinie odbyły się obchody protestu kolejarzy. Uroczystość nazwano „Jutrzenką Solidarności”.
Kilka lat temu pojawił się pomysł, aby na terenie lokomotywowni urządzić muzeum poświęcone Lubelskiemu Lipcowi. Ten plan nie został zrealizowany.















Komentarze