Informację o tym zdarzeniu podał na swoim Twitterze Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
Jak informuje RMF24.pl, około godz. 22.30 w okolicy węzła Kleszczów bus renault jechał od Gliwic w stronę Wrocławia. Zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka autokarem. Uderzenie było tak silne, że bus został całkowicie zmiażdżony, a podróżujące nim osoby zginęły.
- Siła uderzenia była ogromna. Chwilę wcześniej bus przewrócił się na jezdnię i sunąc na boku, znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy przód autokaru uderzył w dach busa - mówi podinspektor Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji, cytowany przez RMF24.pl.
Policja sprawdza, czy kierowca busa nie próbował chwilę przed wypadkiem uniknąć zderzenia z innym samochodem, dlatego wykonał gwałtowny manewr i stracił panowanie nad pojazdem.
Autokarem, razem z kierowcą, jechało 49 osób. Siedem z nich trafiło do szpitala. W najcięższym stanie jest właśnie kierowca, którego zabrało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.













Komentarze