Mirosław Staniec (Górnik Łęczna): Szampan już był
ROZMOWA z Mirosławem Stańcem, trenerem Górnika Łęczna
- 11.06.2013 17:44

• Szampan na świętowanie brązowego medalu mistrzostw Polski jest już gotowy?
- Szczerze mówiąc to już go wypiliśmy w sobotę, w drodze powrotnej z Bydgoszczy, bo tam zapewniliśmy sobie to trzecie miejsce. Dziś skupiamy się na meczu, który chcemy wygrać żeby nie dać plamy na koniec. A oficjalne świętowanie planujemy w piątek.
• Który sukces przyszedł trudniej. Ten, czy poprzedni?
- Oczywiście, że ten. Zawsze łatwiej jest zdobyć medal niż go obronić. To dla nas ogromny sukces, w który włożyliśmy dużo wysiłku. Ubiegłoroczny medal przyszedł szybko i łatwo. Ten wymagał wiele pracy.
• Skąd taka różnica?
- Tamten zespół był mocniejszy. W przerwie między rozgrywkami nastąpiły spore zmiany w składzie. Straciliśmy trzon drużyny. Odeszły zawodniczki, które stanowiły o sile zespołu. Gdybyśmy mieli je nadal, to w tym sezonie bilibyśmy się nie o trzecie miejsce, ale o mistrzostwo Polski, walcząc z Unią Racibórz i Medykiem Konin jak równy z równym.
• Ostatni mecz nie ma już dla was znaczenia. Da pan pograć rezerwowym?
- Jak najbardziej. Na pewno w bramce zamiast Katarzyny Kiedrzynek zagra Iza Godzińska. Szansę pokazania się dostaną też inne zmienniczki, choć nie wszystkie wystąpią od początku, bo nie mamy zamiaru traktować tego spotkania ulgowo i oddawać punktów rywalkom.
GRAJĄ OSTATKI
Mecz ostatniej kolejki piłkarskiej ekstraligi kobiet pomiędzy Górnikiem Łęczna a Mitechem Żywiec odbędzie się dziś o godz. 17, na stadionie przy al. Jana Pawła II. Wstęp wolny. Kibice w naszym regionie będą mogli zobaczyć też potyczkę AZS PSW Biała Podlaska z Medykiem Konin (godz. 15).
Reklama













Komentarze