Reklama
Avia Świdnik - Stal Mielec 0:1. Awans tuż, tuż
Avia Świdnik musiała uznać w piątek wyższość lidera III ligi Stali Mielec. Goście wygrali na boisku w Poniatowej 1:0. I są coraz bliżej awansu. Obecnie mają już siedem punktów przewagi nad Tomasovią i Izolatorem Boguchwała.
- 14.06.2013 22:00

Avia od pierwszego gwizdka rzuciła się na rywali i potwierdziła, że tanio skóry nie sprzeda.
Już w szóstej minucie powinno być 1:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na długim słupku znalazł się niepilnowany Michał Maciejewski.
Uderzył bardzo dobrze z powietrza i piłka leciała w samo okienko. Świetną paradą popisał się jednak bramkarz przyjezdnych Wojciech Daniel i jakimś cudem odbił ten strzał.
Przeważali świdniczanie, ale szybko przydarzył im się jeden błąd, który z zimną krwią wykorzystał Sebastian Łętocha.
W 14 minucie zawodów zbyt krótkie zagranie do Łukasza Gieresza przejął właśnie Łętocha i w sytuacji sam na sam posłał piłkę do siatki. Kilka chwil później ten sam zawodnik znowu znalazł się w dogodnej sytuacji, po ładnej zespołowej akcji Stali, ale sędzia na szczęście dla Avii przerwał grę ze względu na pozycję spaloną.
Po objęciu prowadzenia podopieczni trenera Włodzimierza Gąsiora stosowali wysoki pressing i długimi fragmentami drużyna ze Świdnika miała olbrzymie problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy.
W 40 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, bo Mateusz Załucki zatrzymał akcję \"żółto-niebieskich\" dotykając piłki ręką.
Gospodarze domagali się czerwonej kartki za celowe zagranie, ale sędzia pokazał tylko \"żółtko\". Strzał bezpośrednio z rzutu wolnego też nie przyniósł wyrównania.
Po zmianie stron drużyna trenera Łapy przez 45 minut biła głową w mur. Było mnóstwo wrzutek z rzutów rożnych i wolnych, ale wszystko świetnie pod swoim polem karnym \"czyścili\" obrońcy z Mielca. I praktycznie Wojciech Białek i jego koledzy nie stworzyli sobie ani jednej stuprocentowej okazji.
A w samej końcówce Michał Pruchnik był sam na sam z Giereszem, ale trafił bramkarza rywali w... twarz.
- Czy cieszyliśmy się tak bardzo, bo mamy już awans w kieszeni? Nie, to była po prostu radość po wygraniu ważnego meczu. Znaliśmy przed spotkaniem wartość Avii. Dla mnie to jeden z najlepszych zespołów w tej lidze, zwłaszcza pod względem piłkarskim.
Nie chcieliśmy się też za bardzo otwierać, bo zdawaliśmy sobie sprawę, czym to może grozić. Po przerwie pilnowaliśmy już korzystnego wyniku. I na pewno nie jesteśmy jeszcze w II lidze, przed nami trzy ciężkie kolejki - powiedział po końcowym gwizdku trener Włodzimierz Gąsior.
Avia Świdnik - Stal Mielec 0:1 (0:1)
Bramka: Łętocha (14).
Avia: Gieresz - Majewski, Jankowski, Maciejewski, Lenart, Sadło, Pranagal (81 Krawiec), Ligenza, Tarkowski, Mazurek (37 Jeleniewski), Białek.
Stal: Daniel - Kardyś, Kościelny, Załucki, Podstolak, Żubrowski, Radulj (90 Bożek), Walski (74 Pruchnik), Michałek (55 Florian), Domański, Łętocha (74 Zięba).
Żółte kartki: Maciejewski, Jankowski - Załucki, Florian, Łętocha.
Sędziował: Konrad Gąsiorowski. Widzów: 150.
Reklama













Komentarze