Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Biwak nad Zalewem Zemborzyckim mógł zakończyć się tragicznie

Wypoczywającą nad zalewem parę zaatakował mąż kobiety. Wtargnął do namiotu z nożem i chciał zabić jej byłego partnera, z którym była pod namiotem – ustalili śledczy.
Biwak nad Zalewem Zemborzyckim mógł zakończyć się tragicznie

31-letni Przemysław J. odpowie teraz za usiłowanie zabójstwa. Akt oskarżenia w jego sprawie trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie. Do napaści doszło 18 lipca. Dzień wcześniej żona Przemysława J. (para była wtedy w trakcie rozwodu – red.) wybrała się nad zalew ze swoim pierwszym mężem. 33-latek zabrał ze sobą swoją 9-letnią córkę. Wszyscy razem spędzali noc w namiocie.

Rano zaatakował ich aktualny małżonek kobiety. Był uzbrojony w nóż i drewnianą pałkę. Wdarł się do namiotu i zaatakował 33-latka. Przyłożył mu nóż do szyi i groził zabójstwem. Doszło do szarpaniny. Napastnik bił 33-latka pałką po głowie. Kobieta pomogła mu, wypychając męża z namiotu. W tym czasie 9-latka pobiegła po pomoc. Po chwili napastnik uciekł.

Kryminalni zatrzymali go jeszcze tego samego. Przemysław J. ukrywał się w mieszkaniu w centrum Lublina. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Podczas przesłuchania nie przyznał się do usiłowania zabójstwa. Zapewniał, że nie miał żadnej broni i nie chciał zrobić krzywdy byłemu mężowi swojej żony. Przyznał tylko, że bił go po twarzy. Przemysław J. wchodził już w konflikty z prawem. Teraz grozi mu nawet dożywocie.

Pierwszy mąż nie odniósł poważniejszych obrażeń.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama