W chełmskiej okręgówce nadal trwa walka o utrzymanie
W ostatniej kolejce chełmskiej klasy okręgowe będzie ciekawie na boiskach w Rudzie-Hucie i Kraśniczynie
- 21.06.2013 15:33

To z zespołów Hutnika i Tatrana, przy optymistycznym wariancie w wyższych ligach (trzeciej i czwartej) wyłoniony zostanie drugi spadkowicz.
Jednego już znamy, a jest nim od dwóch kolejek Vitrum Wola Uhruska.
Już wiadomo, że z czwartej ligi zostanie zdegradowana Włodawianka Włodawa. Przy najczarniejszym scenariuszu, do chełmskiej klasy okręgowej mogą także spaść Sparta Rejowiec Fabryczny i Victoria Żmudź. Wtedy do klasy A trafią cztery ostatnie drużyny (z miejsc od 11-14). I będą to Vitrum, Hutnik, Tatran oraz Unia Białopole. Ostatnia ma aż 10 punktów przewagi nad Tatranem.
Ważne w ostatniej serii gier będą mecze Hutnika Ruda Huta z Frassatim Fajsławice oraz Tatrana Kraśniczyn z mistrzem kończącego się sezonu Hetmanem Żółkiewka.
– Zakładamy, że z naszej okręgówki spadną tylko dwa zespoły – mówi Lucjan Fedak, prezes klubu z Kraśniczyna. – Zagramy w komplecie, w drużynie jest pełna mobilizacja. Faworytem jest Hetman, my będziemy walczyć.
Tatran pokazał, że potrafi to robić. Już w pierwszej rundzie rozegrał z Hetmanem dobre zawody. – Prowadziliśmy nawet 2:1, ale w końcówce straciliśmy trzeciego gola i przegraliśmy 2:3 – wspomina Fedak.
– Mielimy wiele spotkań, w których prowadziliśmy przez większą część. Końcówkę meczów mamy jednak słabszą i tym samym przegrywamy wygrane spotkania. Mamy nadzieję, że świeżo upieczony beniaminek czwartej ligi zostawi u nas punkty.
O wygranej marzą także w Rudzie-Hucie, gdzie beniaminek klasy okręgowej zmierzy się z zajmującym dziesiątą lokatę Frassatim Fajsławice. Hutnik traci do Tatrana tylko dwa punkty. Jeśli wygra, przy porażce rywali, zamieni się miejscami w tabeli. I być może nie spadnie do klasy A.
– Dopóki istnieje szansa, walczymy i mamy nadzieję, że nie ziści się czarny scenariusz spadków z wyższych lig – tłumaczy prezes Hutnika Krzysztof Czerniakiewicz. – Wystąpimy bez lewego obrońcy Dariusza Balcerka, który musiał wyjechać za granicę.
Hutnicy, w rywalizacji z ekipą z Fajsławic, byli sprawcami niespodzianki. W pierwszej rundzie, dość nieoczekiwanie wygrali z Frassatim, na jego terenie 4:2.
– Nie mamy nic przeciw, aby wynik z jesieni powtórzył się w niedzielę – przekonuje prezes Czerniakiewicz.
Reklama













Komentarze