Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

SPR Stal Mielec – Azoty Puławy 32:32. Stracili wygraną w końcówce

Trzeci mecz kontrolny przed wznowieniem rozgrywek PGNiG Superligi mają za sobą szczypiorniści Azotów Puławy. Drużyna Larsa Walthera po dwóch zwycięstwach tym razem musiała się zadowolić remisem ze Stalą Mielec (32:32).
SPR Stal Mielec – Azoty Puławy 32:32. Stracili wygraną w końcówce

Autor: KS AZOTY PUŁAWY

Tydzień temu w starciu obu ekip było 33:23 na korzyść puławian. W meczu numer dwa też długo wydawało się, że to Azoty po końcowym gwizdku będą się cieszyć z wygranej. Do przerwy Michał Szyba i spółka mieli w zapasie dwie bramki (15:13).

Przyjezdni po zmianie stron też ciągle byli na prowadzeniu. Jeszcze pięć minut przed zakończeniem spotkania goście wygrywali 31:27. Niespodziewanie końcówka zdecydowanie należała jednak do Stali. Ekipa z Mielca zaliczyła pięć trafień, a Azoty tylko jedno i ostatecznie zawody zakończyły się remisem.

– Nie było z nami kilku podstawowych graczy, w tym Michała Jureckiego. To na pewno duża strata, ale nie może być dla nas wymówką, powinniśmy wygrać ten pojedynek. Próbowaliśmy kilku nowych rozwiązań. Graliśmy w systemie 5-1 i chwilami gra wyglądała naprawdę dobrze. Słabiej zaprezentowali się nasi bramkarze, którzy obronili tylko siedem rzutów, podczas gdy bramkarze Stali Mielec zanotowali osiemnaście skutecznych obron. To w gruncie rzeczy mówi wszystko o tym meczu. Pod koniec prowadziliśmy 31:27 i powinniśmy być w stanie zakończyć to spotkanie na naszą korzyść. Jestem trochę zawiedziony ostatnimi 10-12 minutami – mówi Lars Walther, trener ekipy z Puław cytowany przez klubowy portal.

Dużo do życzenia pozostawiała gra Azotów w defensywie. Z czego zawodnicy doskonale zdawali sobie sprawę. – Przede wszystkim możemy mieć do siebie sporo pretensji za grę w obronie, bo drugi mecz z rzędu tracimy ponad trzydzieści goli. To na pewno jest do poprawy. Również końcówka w naszym wykonaniu wyglądała niedobrze, bo w ataku zbyt szybko decydowaliśmy się na rzuty i roztrwoniliśmy kilkubramkową przewagę. Jeśli tylko poprawimy te błędy, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość – ocenia na klubowym portalu Bartosz Kowalczyk

SPR Stal Mielec – Azoty Puławy 32:32 (13:15)

Stal: Witkowski, Wiśniewski – Flont 5, Chodara 5, Petrović 5, Wilk 4, Janyst 3, Monczka 3, Krytski 3, Adamczuk 2, Mochocki 1, Valyntsau, Wojdak, Ivanović.

Azoty: Bogdanow, Borucki – Akimenko 7, Gumiński 5, Łangowski 4, Velkavrh 4, Szyba 3, Rogulski 3, Podsiadło 2, Jarosiewicz 2, Seroka 1, Baranowski 1, Kowalczyk, Przychodzeń.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama