Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

KS Dąbrowica największym przegranym sezonu w lubelskiej \"okręgówce\"

Tegoroczne rozgrywki lubelskiej klasy okręgowej przypominały wyścig kolarski. Początkowo peleton był dość duży, ale z upływem kolejnych kilometrów w grupie zasadniczej zostawało coraz mniej zawodników.
KS Dąbrowica największym przegranym sezonu w lubelskiej \"okręgówce\"
Tomasz Guz (z lewej) był jednym z najlepszych zawodników Powiślaka w poprzednim sezonie (DANIEL KRAW
Przez długi okres czasu czołowa grupa składała się z trzech zespołów – Granitu Bychawa, Powiślaka Końskowola i KS Dąbrowicy. Końcówka jesieni była dla tej pierwszej drużyny bardzo wyczerpująca i na półmetku na czele stawki liczyły się już tylko Powiślak i Dąbrowica. W przerwie zimowej Dąbrowica dokonała jeszcze kilku wzmocnień – m.in. sprowadziła Piotra Mokiejewskiego, Marcina Mańkę czy Karola Kurzępę i wydawało się, że bez problemów zdystansuje stawkę. Tak się jednak nie stało, bo Dąbrowicę zaczął prześladować pech – kontuzje, kartki czy niespodziewane absencje zawodników sprawiły, że w 27 kolejce na fotel lidera wskoczyła ekipa z Końskowoli. Wywalczonego prowadzenia nie oddała już do samego końca, chociaż w ostatniej kolejce awans mógł jej odebrać zdegradowany już Tajfun Ostrów Lubelski. Do 89 minuty na boisku utrzymywał się bezbramkowy remis. Wtedy jednak szalę zwycięstwa na korzyść Powiślaka przechylił Przemysław Puszka. – Czujemy wielką satysfakcję z wykonanej pracy. Dla okolicznych mieszkańców jest to olbrzymie wydarzenie, bo w Końskowoli jeszcze nigdy nie było czwartej ligi. Większość z moich podopiecznych grała co najwyżej w okręgówce. Teraz będą mieli możliwość zobaczenia jak wygląda futbol na znacznie wyższym poziome – powiedział trener Robert Makarewicz. W Dąbrowicy, największym przegranym tego sezonu, panuje spory smutek. – Ten sezon jest dla nas ogromnym rozczarowaniem. Awans mieliśmy na wyciągnięcie ręki, ale nie potrafiliśmy się po niego schylić. W rundzie wiosennej dotknęła nas plaga kontuzji. Do tego doszedł jeszcze niespodziewany wyjazd do Kanady Piotra Mokiejewskiego, który miał w naszej drużynie odgrywać istotną rolę. Nie załamujemy jednak rąk. Trener Robert Chmura zostaje z nami i jestem przekonany, że wykrzesze z tej drużyny nowe pokłady energii – wyjaśnia Bogdan Wrona, członek zarządu Dąbrowicy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama