Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ta gmina stawia na spółdzielnie. Wójt chce produkować energię z mieszkańcami

Gmina Tuczna w powiecie bialskim chce powołać spółdzielnię, która zajmie się produkcją zielonej energii. Wójt zainteresował już tym rolników. To nie pierwsza spółdzielcza inicjatywa samorządu.
Ta gmina stawia na spółdzielnie. Wójt chce produkować energię z mieszkańcami
Gmina wyremontowała już jeden budynek na potrzeby spółdzielni

Autor: YouTube

– Podoba mi się spółdzielczość. Warunki jej rozwoju są coraz lepsze – przyznaje wójt Zygmunt Litwiniuk (PSL). Jego najnowszy pomysł to spółdzielnia energetyczna. Na razie to jeszcze nowinka w Polsce. – Zmiana ustawy o odnawialnych źródłach energii z 2019 roku pozwala tworzyć takie przedsięwzięcia korzystane dla samorządów i mieszkańców – przekonuje Litwiniuk.

Kilka dni temu zorganizował spotkanie z sołtysami na ten temat, na które zaprosił ekspertów ze stowarzyszenia na rzecz efektywności im. profesora Krzysztofa Żmijewskiego. – Odzew jest bardzo pozytywny. Nas interesuje przede wszystkim fotowoltaika ze względu na położenie geograficzne. Po pierwsze chodzi o dobre nasłonecznienie. A poza tym, przemysłu tu nie mamy, a klasa gleby jest słaba – nie ukrywa samorządowiec.

Prezes stowarzyszenia im. profesora Krzysztofa Żmijewskiego potwierdza, że znowelizowana w 2019 roku ustawa o odnawialnych źródłach energii, wprowadza nową formę organizacyjną, jaką jest spółdzielnia energetyczna. Są jednak pewne warunki. – Ilość produkowanej przez spółdzielnie energii musi zaspokajać potrzeby energetyczne jej członków w przynajmniej 70 proc. –  tłumaczy Rafał Czaja, prezes stowarzyszenia. – Spółdzielnie nie będą uiszczać opłat z tytułu rozliczenia energii oraz opłat za usługę dystrybucji, opłaty OZE, opłaty mocowej oraz kogeneracyjnej – wylicza. Poza tym, takie spółdzielnie są zwolnione z podatku akcyzowego w zakresie energii wyprodukowanej i zużytej przez jej członków.

Okazuje się, że taka spółdzielnia mogłaby produkować maksymalnie 10 megawatów energii. – Nie oznacza to, że każdy członek spółdzielni będzie musiał postawić u siebie mikroinstalację. Wystarczy kilka na terenie gminy, a grunty mamy – przyznaje wójt.  

Produkowanie energii pozwoli na wiele oszczędności. – Teraz gmina za energię elektryczną płaci rocznie 400 tys. zł. Szukamy wszędzie oszczędności. W przypadku spółdzielni, nie będzie kosztów choćby przesyłu energii, poza tym będziemy mogli ubiegać się o środki pomocowe – podkreśla Litwiniuk. Jego zdaniem, spółdzielnia mogłaby zaopatrzyć w tańszy prąd ok. tysiąc gospodarstw.

Za przedsięwzięciem przemawia też ekologia. – Zależy nam na mniejszej emisji dwutlenku węgla, więc to również zysk nie tylko finansowy, ale również środowiskowy. Chcemy stawiać na turystykę, bo nie mamy tu przemysłu – tłumaczą władze gminy. Z wyliczeń wynika, że inwestycja zwróciłaby się po kilku latach. – Na postawienie instalacji zaciągnęlibyśmy kredyt – dodaje wójt. Okoliczności są sprzyjające, bo PGE Energetyka zamierza posadowić na terenie gminy główny punkt zasilania.

Gmina Tuczna już wcześniej postawiła na spółdzielczość. – Wspólnie z miejscową jednostką OSP na bazie budynku po dawnej Spółdzielni Kółek Rolniczych, stworzyliśmy nową spółdzielnię socjalną – zaznacza Litwiniuk. Samorząd zmodernizował obiekt dzięki środkom z programu rewitalizacji. W spółdzielni pracować będzie 5 osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. – Będą świadczyć usługi dla mieszkańców, m.in. będzie mechanik. A na piętrze powstanie pracownia gastronomiczna, która będzie zapewniała catering dla lokalnych przedsiębiorców i realizowała usługi dożywiania – tłumaczy wójt. Niewykluczone, że profil jej działalności się poszerzy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama