Był też w nim jednym z trenerów. Pracując jako szkoleniowiec przekazywał mnóstwo wiedzy młodszym zawodnikom. Niestety, w ostatnim czasie zaatakował go glejak, z którym ostatecznie przegrał nierówną walkę. Zmarł w poniedziałek w wieku 36 lat.
– Marcin był niesamowicie pozytywnym człowiekiem, zawsze uśmiechniętym i wesołym. Takim Cię zapamiętamy Przyjacielu. Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół. Dzisiaj nawet Tytani płaczą – napisano na klubowym profilu facebookowym Tytanów.














Komentarze