Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Marcin Wróbel pozostanie trenerem Wisły Annopol, Henryk Kamiński odchodzi z Vikingu

Wisła Annopol była rewelacją rundy rewanżowej. Na wiosnę więcej punktów od niej zdobył jedynie Powiślak Końskowola. Mimo to podopiecznym Marcina Wróbla nie udało się wywalczyć awansu do czwartej ligi, co spowodowało falę spekulacji na temat przyszłości szkoleniowca.
Marcin Wróbel pozostanie trenerem Wisły Annopol, Henryk Kamiński odchodzi z Vikingu
Marcin Wróbel (przy piłce) nadal będzie prowadził piłkarzy Wisły Annopol (MACIEJ KACZANOWSKI)
– Na posiedzeniu zarządu zdecydowaliśmy, że pozostawimy trenera Wróbla na stanowisku. Chcielibyśmy jednak, żeby znacznie częściej oglądał poczynania drużyny z ławki rezerwowych, niż z boiska. Z pozycji zawodnika widać znacznie mniej – wyjaśnia Wiesław Tokarski, prezes Wisły Annopol. – Jeżeli będzie taka konieczność, to nie będę bał się wybiec na boisko. Nikt przecież nie odciągnie mnie od gry – odpowiada Marcin Wróbel. W przyszłym sezonie Wisła będzie jednym z głównych faworytów do awansu do czwartej ligi, chociaż w Annopolu wszyscy unikają tego tematu jak ognia. – Chcemy zwyciężać w każdym spotkaniu. Musimy zachować koncentrację od początku rozgrywek. W minionym sezonie właśnie wpadki na jesieni sprawiły, że straciliśmy szanse na wywalczenie promocji – tłumaczy Wróbel. Najważniejszym celem działaczy z Annopola jest utrzymanie kadry z poprzedniego sezonu. Dobra gra na wiosnę sprawiła, że o kilku piłkarzy zaczęły dopytywać się kluby z wyższych lig. Najbardziej łakomym kąskiem wydaje się być Damian Kwieciński. 21-letnim obrońcą mocno zainteresowana jest trzecioligowa Avia Świdnik. Nie jest pewna również przyszłość Macieja Kowalika, który grę w Annopolu łączy ze studiami w Warszawie. – On raczej zostanie, chociaż sam przyznaje, że jest już zmęczony ciągłymi dojazdami – wyjaśnia Wróbel. Szkoleniowiec liczy również, ze uda mu się zatrzymać w drużynie Tomasza Żelazowskiego. Snajper, który w swoim CV ma występy w ekstraklasie, stracił znaczną część poprzedniego sezonu z powodu kontuzji pięty. – Mam problemy ze ścięgnem podeszwowym. Decyzja nie należy do mnie, ale do lekarzy. Być może będę musiał zakończyć karierę – powiedział Tomasz Żelazowski. Powodem tej decyzji są sprawy osobiste. – Ale nadal będę blisko klubu. Po prostu gra na poziomie lubelskiej klasy okręgowej wymaga już znacznie większej ilości treningów. W najbliższym czasie dość często będę musiał przebywać w Warszawie, więc nie chcę prowadzić zespołu na pół gwizdka – wyjaśnia Henryk Kamiński. Zastąpił go Daniel Piłat, który funkcję szkoleniowca będzie łączył z grą na pozycji bramkarza. – W przeszłości prowadziłem już ten zespół. Nie mam tremy związanej z debiutem w wyższej lidze – wyjaśnia Daniel Piłat. Piłkarze Vikinga przygotowania do nowego sezonu rozpoczynają już w środę. Pierwszy sparing rozegrają jednak dopiero 20 lipca, kiedy zmierzą się z innym beniaminkiem „okręgówki” Tęczą Bełżyce. – Daniel otrzymał ode mnie kartkę z rozpisanymi treningami. Byłem odpowiedzialny również za ustalenie planu sparingów. Chłopcy zagrają m.in. z Granitem Bychawa czy Unią Wilkołaz – dodaje Kamiński. Wszystko wskazuje również na to, że Viking nie będzie miał najmniejszych problemów z otrzymaniem licencji na grę w lubelskiej klasie okręgowej. Problemem wydawał się być stadion, w klasie A mecze w roli gospodarza były rozgrywane na bocznym boisku Stali Poniatowa. – W przyszłym sezonie przeniesiemy się na główną płytę – wyjaśnia Piłat. Nowy opiekun Vikinga będzie miał do dyspozycji dość szeroką kadrę. Niestety, nie ma w niej zbyt wielu wartościowych młodzieżowców. – Jestem pewien, że znajdziemy piłkarzy, którzy będą realnym wzmocnieniem naszej drużyny. Jesteśmy w kontakcie z kilkoma piłkarzami z okolicy – wyjaśnia Piłat. W Leśniczówce chwytają się każdego możliwego sposobu, dlatego na swojej stronie internetowej umieszczono nawet specjalne ogłoszenie. – Zapraszamy do spróbowania swoich sił w klasie „okręgowej” zawodników urodzonych w roku 1993 i później. Każdego, kto spełnia ten warunek i nie jest mu obce kopanie piłki zapraszamy do spróbowania swoich sił w szeregach biało-niebieskich. Nie ważna preferowana pozycja na boisku – można przeczytać na oficjalnej stronie klubu. MIROSŁAW W GOŁĘBIU Robert Mirosław został nowym trenerem Hetmana Gołąb. To były zawodnik m.in. Wisły Puławy i Sławinu Lublin, a ostatnio trenował piłkarzy BKS Bogucin. Na stanowisku szkoleniowca Hetmana zastąpił Krystiana Burka. Kamil Kozioł
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama