Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Piast Babice jednak spadł do A klasy

Trzy tygodnie po zakończeniu rozgrywek w zamojskiej „okręgówce”, w dalszym ciągu nie wiadomo, które zespoły zostaną zdegradowane. Przyklepany jest tylko los Płomienia-Spartana Nieledew i Tanwi Majdan Stary.
Piast Babice jednak spadł do A klasy
Piast Babice (żółte stroje) w przyszłym sezonie jednak zagra w A klasie (KAROL KOTWIS/LADABILGORAJ.P
Jeszcze w środę rano wydawało się, że szanse na utrzymanie w rozgrywkach ma Piast Babice, ale po tym, jak licencji na czwartą ligę nie otrzymała Huczwa Tyszowce, podopieczni Grzegorza Bednarczuka musieli pogodzić się ze spadkiem. W tej chwili znanych jest już piętnaście zespołów, które przystąpią do rozgrywek w klasie okręgowej. Ostatnie miejsce zajmie Tur Turobin lub Orkan Bełżec. Tur mimo fatalnej rundy wiosennej, bez kłopotów utrzymał się w rozgrywkach. Zespół ma jednak poważne problemy finansowe i jego funkcjonowanie stanęło pod znakiem zapytania. – Zamiast 75 tys. zł dotacji gmina przyznała nam 50 tys. zł. Wszystko przez kryzys i oszczędności, ale za taką kwotę nie byliśmy w stanie utrzymać klubu przez cały rok. Pieniądz się już skończyły, dlatego podjęliśmy decyzję o zawieszeniu działalności. W przyszłym roku seniorzy ani juniorzy Tura nie będą nigdzie grali. Wszystko powinno zostać oficjalnie przyklepane na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym, które odbędzie się w najbliższych dniach – tłumaczy Janusz Książek, prezes klubu z Turobina. Jeżeli sytuacja Tura się nie zmieni, z utrzymania będzie mógł cieszyć się Orkan Bełżec. W 13 klubie minionego sezonu z pewnością nikt nie mówi o spokojnych wakacjach. Działacze, trenerzy, kibice i piłkarze najpierw cieszyli się z utrzymania po tym, jak w czwartej lidze pozostało Roztocze Szczebrzeszyn. Potem wylewali łzy, po informacji o degradacji Huczwy, a teraz znowu żyją nadzieją, że wycofa się Tur. – Sytuacja jest nieciekawa, bo takie rzeczy powinny być jasne już dawno. Rozumiemy jednak, że to wszystko jest zależne od rozstrzygnięć w wyższych ligach. Zresztą muszę przyznać, że w tej chwili za bardzo o tym nie myślimy, bo mamy większe problemy. Piłkarze trochę nam się buntują, chcą nie wiadomo czego, a u nas kokosów nie ma. Może być i tak, że Orkan wycofa się z okręgówki. Ale klub na pewno nie upadnie. Jestem tu od 35 lat, własnymi rękami budowałem stadion i jak będę musiał, to sam zagram w B klasie – zapewnia Wacław Krupa, kierownik Orkana.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama