Thun informując o swojej decyzji w mediach społecznościowych napisała, że nie zgadza się wielu kwestiach z obecną linią partii. Wyjaśniła też, że kulminacją było głosowanie Platformy w sprawie Krajowego Funduszu Odbudowy.
– Nie zgadzam się na to, żeby słabo prowadzone rozgrywki międzypartyjne odbywały się kosztem projektów mających na celu wsparcie w kryzysie setek milionów obywateli europejskich – napisała.
Przypomnijmy, że Sejm przyjął KFO głosami części Zjednoczonej Prawicy (bez Solidarnej Polski) i Lewicy. Niemal cała Koalicja Obywatelska, której częścią jest PO, była przeciwko przyjęciu ustawy dotyczącej Funduszu.
– To smutne, dlatego, że ja bardzo cenię panią poseł. Szkoda, że zabrakło jej głosu wcześniej, kiedy dyskutowaliśmy chociażby na tematu Funduszu Odbudowy, kiedy pokazywaliśmy przed czym chcemy zabezpieczyć Polskę, przed rozdawnictwem w sposób niesprawiedliwy pieniędzy europejskich – tak decyzję Róży Thun skomentował Borys Budka, przewodniczący PO.
Ale to nie koniec zmian w partii, bo Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej usunął z partii eurodeputowanego Pawła Zalewskiego i posła Ireneusza Rasia. W uzasadnieniu decyzji napisano, że to reakcja „za działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych, takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny."
Wydaleni posłowie nie zgadzają się z decyzją Zarządu. – Zapis, z którego skorzystał pan przewodniczący Budka, to jest przycisk atomowy. To było zamówienie polityczne. Nie chcę skrętu Platformy Obywatelskiej w lewo, to nie działa i to teraz widać – ocenił Ireneusz Raś, a Paweł Zalewski dodał: – Sprzeciwiamy się prywatyzacji Platformy Obywatelskiej przez Borysa Budkę i Marcina Kierwińskiego.
Komentarze