Stanisław Cybulski trenerem Granicy Dorohusk
Marek Grzywna nie jest już trenerem drużyny z Dorohuska
- 21.07.2013 20:26

Miejsce szkoleniowca na dorobku zajął doświadczony Stanisław Cybulski. Popularny „Cyba” poprowadził w piątek pierwszy trening wicemistrza ostatniego sezonu chełmskiej „okręgówki”.
Dlaczego Marek Grzywna nie już pracuje w Granicy? – Sam postawiłem sobie za cel wywalczenie awansu do czwartej ligi. Nie udało się go zrealizować, więc zrezygnowałem z funkcji trenera – mówi Marek Grzywna.
Po okiem 31-letniego szkoleniowca Granica zajęła wysokie drugie miejsce. Zespół wygrał 18 spotkań, dwa zremisował i sześć przegrał. W efekcie uzbierał 56 punktów, wyprzedzając trzeciego w klasyfikacji Brata Cukrownika Siennica Nadolna o trzy „oczka”. Do mistrza chełmskiej klasy okręgowej Hetmana Żółkiewka Granica traciła cztery punkty.
– Liczyliśmy na pierwsze miejsce i awans do czwartej ligi – mówi prezes Granicy Dariusz Kamola. I dodaje: – Widać było, że szkoleniowiec był na dorobku, uczył się pracy z seniorami. Do tej pory prowadził grupy młodzieżowe. Szkoda, że nie udało mu się przypieczętować rocznej działalności sukcesem sportowym.
Co ciekawe, po wywalczonym wiosną 2008 roku awansie do klasy okręgowej, tegoroczna druga lokata, którą osiągnął z Granicą trener Marek Grzywna, była najlepszym osiągnięciem w ciągu ostatnich pięciu lat. Rok temu zespół z Dorohuska zajął trzecie miejsce, wcześniej był siódmy, czwarty, a w sezonie 2008/2009 szósty.
Jakie zadanie stoi przed następcą Grzywny? – W tej chwili trudno składać konkretne deklaracje. Jeszcze nie wiemy, jakimi piłkarzami będziemy dysponować – tłumaczy prezes Kamola.
– Za trenera Grzywny było kilku ciekawych zawodników. Mamy na myśli Kazimierza Balę, Sławomira Tatysiaka, Michała Jabłońskiego. Trochę szkoda, że nie udało się wywalczyć awansu. Na pewno priorytetem będzie uniknięcie degradacji. A czy powalczymy o coś więcej, okaże się po kilku kolejkach nowego sezonu.
Trener Stanisław Cybulski podejmuje się pracy w Granicy po raz czwarty. Ostatnio pracował tam rok temu, w sezonie 2011/2012. – Zarząd poprosił mnie o pomoc, więc nie odmówiłem – mówi doświadczony szkoleniowiec.
Co ciekawe, Grzywna grał pod okiem trenera Stanisława Cybulskiego w Chełmiance i Granicy. Rok temu, to Marek Grzywna zajął miejsce popularnego „Cyby”, po jego rezygnacji. Teraz role się odwróciły.
Były trener marzy o grze. W sobotę, razem ze Spartą Rejowiec Fabryczny, wystąpił w meczu kontrolnym z Omegą Stary Zamość.
– Chciałbym jeszcze pograć, czy to w czwartej, a może nawet w trzeciej lidze. Sądzę, że do końca tego tygodnia wyjaśni się moja piłkarska przyszłość – zauważa Grzywna.
Trener Stanisław Cybulski, po raz kolejny, zasiądzie na trenerskiej ławce Granicy Dorohusk
Reklama













Komentarze