Duma Powiśla rozpoczęła przygotowania 5 lipca. Po kilkunastu dniach ciężkiej pracy i dwóch meczach kontrolnych Mateusz Pielach i spółka w weekend odpoczywali. W poniedziałek wrócili do zajęć, a we wtorek i środę znowu dostali w kość, bo sztab szkoleniowy zaplanował po dwie jednostki.
– Pierwszy tydzień przygotowań to była naprawdę harówka. Można powiedzieć, że ta najcięższa praca już za nami. Chociaż z drugiej strony ostatnio też nie jest lekko, bo ćwiczymy po dwa razy. Liga zbliża się jednak wielkimi krokami i chcemy być dobrze przygotowani. Wszyscy z niecierpliwością czekamy już na pierwszy mecz w drugiej lidze – przekonuje Mateusz Pielach, kapitan Wisły.
Jak „Beny” i jego koledzy wypadli w dotychczasowych sparingach? Całkiem nieźle. Najpierw było 4:0 z ligowym rywalem Pogonią Siedlce. A później 4:2 z Podlasiem Biała Podlaska, przy czym puławianie wszystkie gole zdobyli w przeciągu 20 minut drugiej połowy. – Z Pogonią naprawdę zagraliśmy na dobrym poziomie od początku do końca. Z Podlasiem nie ustrzegliśmy się błędów. To był jednak sparing na zakończenie okresu bardzo ciężkich treningów. Było to po nas wyraźnie widać, że zmeczenie dało o soebie znać. Mimo to potrafiliśmy odnieść wygraną – dodaje zawodnik Dumy Powiśla.
Oficjalnie na razie jedyną, nową twarzą w zespole jest Portugalczyk Carlos Daniel. 27-latek powinien być solidnym wzmocnieniem, co zdążył już pokazać na treningach i w sparingach. – Wiadomo, że jakaś bariera językowa jest, ale bardzo szybko się u nas aklimatyzuje. W naszej szatni żaden obcokrajowiec nie miałby problemów. Jest też oczywiście „Edi”, który odgrywa tu dużą rolę. Na boisku nie mamy żadnych problemów, bo język piłkarski jest uniwersalny, a w szatni też jest coraz lepiej. Piłkarsko na pewno widać, że to zawodnik, który grał na niezłym poziomie. Mam nadzieję, że szybko pokaże to także w meczach o punkty, to taki typ rozgrywającego na pozycje osiem i dziesięć – wyjaśnia Mateusz Pielach.
W ostatnich dniach okazało się, że z Wisły jednak nie odejdzie Przemysław Skałecki, czyli podstawowy pomocnik. „Skała” w ekstraklasie miałby jeszcze status młodzieżowca, dlatego zainteresował się nim beniaminek z Radomia. 21-latek wystąpił w meczu z Motorem Lublin, ale na boisku przebywał tylko godzinę i ostatecznie działacze tamtejszego klubu nie zdecydowali się na transfer.
Pierwszy mecz na boiskach eWinner II ligi puławianie zagrają już w przyszłym tygodniu. W sobotę, 31 lipca zmierzą się u siebie z GKS Bełchatów, czyli spadkowiczem z Fortuna I Ligi. – Niby to rywal, który jest w rozsypce. My na pewno na to jednak nie patrzymy. Nikt za darmo punktów nie odda – przyznaje kapitan Wisły. I dodaje, jakie cele ma drużyna na nowy sezon. – Na tą chwilę nic nie jest jeszcze sprecyzowane. My wiemy, o co gramy, ale nie mówimy o tym głośno. Na razie o awansach nie ma mowy, chcemy powolutku zaaklimatyzować się na tym poziomie rozgrywek i w pierwszym sezonie powalczyć o jak najwyższe miejsce – zapewnia popularny „Beny”.
Przed Wisłą dwa kolejne sparingi z: Powiślakiem Końskowola i Polonią Warszawa. Oba zostaną rozegrane w sobotę, a starcie z czwartoligowcem rozpocznie się o godz. 11

















Komentarze