Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama Nowy rytm - ten sam Dziennik Wschodni! Zamów prenumeratę już dziś

Lech II Poznań – Wisła Puławy 4:1. Posiłki z ekstraklasy zrobiły różnicę

Pierwsza porażka w sezonie Wisły Puławy. Drużyna Mariusza Pawlaka musiała uznać wyższość Lecha II Poznań (1:4). W ekipie gospodarzy wystąpiło jednak wielu zawodników z pierwszego zespołu, dlatego wynik nie jest wielkim zaskoczeniem.
Lech II Poznań – Wisła Puławy 4:1. Posiłki z ekstraklasy zrobiły różnicę

Autor: KS WISŁA PUŁAWY

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem było jasne, że beniaminka z Puław czeka bardzo duże wyzwanie. W podstawowym składzie Lecha II pojawiło się sporo nazwisk z ekstraklasowej drużyny.

Wystarczy wspomnieć o kilku z nich, jak: reprezentant Stanów Zjednoczonych Aaron Johannsson, Norweg Thomas Rogne, Radosław Murawski, czy Czech Jan Sykora. A zawody w „podstawie” rozpoczął też utalentowany Filip Marchwiński.

Z dobrej strony pokazał się zwłaszcza ten pierwszy. Już w drugiej minucie sam wywalczył rzut wolny. Po chwili uderzył w mur, ale piłka do niego wróciła i drugiej próby Johannsson już nie zmarnował pakując piłkę do siatki tuż zza pola karnego. Zanim goście się pozbierali już przegrywali 0:2. Po kwadransie Błażej Cyfert sprokurował karnego, a rezultat szybko podwyższył zawodnik z USA.

Później „Kolejorz” zdecydowanie przeważał, a goście niewiele byli w stanie zdziałać. Po pół godzinie gry drużyna z Puław wreszcie odrobinę się przebudziła i potrafiła się dłużej utrzymać przy piłce. Niewiele jednak z tego wynikało, jeżeli chodzi o ofensywę. Wynik do przerwy nie uległ jednak zmianie.

Od razu po wznowieniu gry trener Pawlak wymienił trzech zawodników. I chociaż Marchwiński tuż po godzinie gry przejął piłkę w narożniku szesnastki i huknął na 3:0, to Duma Powiśla jeszcze powalczyła. W 67 minucie Krystian Puton centrował z rzutu rożnego, a zupełnie niepilnowany na wprost bramki Ednilson zaliczył honorowe trafienie dla przyjezdnych. Niedługo później doszło do małego zamieszania w polu karnym Lecha II, a sytuację miał też Łukasz Kacprzycki. „Mały” strzelił z rzutu wolnego jednak dobrze spisał się bramkarz ekipy z Poznania.

Końcówka to niestety dwie kolejne, złe informacje dla kibiców z Puław. Najpierw Norbert Pacławski ustalił rezultat na 4:1. Na dodatek po ostrym faulu Ednilson wyleciał z boiska z czerwoną kartką. A to oznacza, że „Edi” będzie musiał odpocząć od gry. Za tydzień jego koledzy zmierzą się u siebie z Garbarnią Kraków (sobota, godz. 18)

Lech II Poznań – Wisła Puławy 4:1 (2:0)

Bramki: Johannsson (2, 17-z karnego), Marchwiński (61), Pacławski (89) – Ednilson (67).

Lech II: Mrozek – Borowski, Skrzypczak, Rogne, Palacz, Sykora (77 Wilak), Kozubal, Murawski (77 Gogół), Marchwiński, Karbownik (81 Kołtański), Johannsson (44 Pacławski).

Wisła: Owczarzak – Cheba, Cyfert (87 Wiech), Pielach, Kuban, Bartosiak (46 Kacprzycki), Skałecki (46 Puton), Kondracki (46 Lisowski), Daniel, Ednilson, Paluchowski (67 Drozdowicz).

Żółte kartki: Kozubal, Murawski, Palacz – Cheba.

Czerwona kartka: Ednilson Furtado (Wisła, 90 min, za faul).

Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama