Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Najpierw Lublin, potem Dubaj. Ogniwa perowskitowe mogą zrewolucjonizować światową energetykę

„Naklejone” na budynek lub na małe urządzenia elektroniczne nawet przy niesprzyjającej pogodzie zamieniają energię słoneczną w elektryczną. I mogą zrewolucjonizować światową energetykę. W Lublinie odsłonięto pierwszą na świecie działającą instalację paneli perowskitowych
Najpierw Lublin, potem Dubaj. Ogniwa perowskitowe mogą zrewolucjonizować światową energetykę
Pierwsza tego typu instalacja na świecie została zamontowana na siedzibie lubelskiej firmy Aliplast

Autor: Piotr Michalski

Instalacja zintegrowana z systemem przeciwsłonecznym została zamontowana na fasadzie siedziby lubelskiej firmy Aliplast. Ogniwa są wykonane z perowskitów, naturalnie występujących minerałów, które można wytwarzać również syntetycznie. W procesie produkcji zastosowano właśnie tę metodę. Gotowe panele przetwarzają energię słoneczną na elektryczną.

Wiele zalet

– Ta instalacja to takie specjalne żaluzje, które chronią budynek przed zbytnim nasłonecznieniem, a w zimie trochę go ocieplają. Położyliśmy na nie nasze panele, które są elastyczne, więc można je dopasować, a sama fasada z zewnątrz nie zmieniła wyglądu. Zyskała dodatkową funkcję: generowania energii – wyjaśnia Olga Malinkiewicz, pomysłodawczyni tej technologii i współzałożycielka firmy Saule Technologies.

I jak zapewnia, ogniwa perowskitowe mają wiele zalet. Są tańsze w produkcji od swoich krzemowych odpowiedników, i wygodne w montażu i użytkowaniu. Mogą działać nie tylko w miejscach w pełni nasłonecznionych, ale i zachmurzonych, a nawet przy sztucznym świetle.

Takie rozwiązanie po raz pierwszy w 2009 roku zaprezentował japoński chemik Tsutomu Miyasaka. Od tamtej pory było ono udoskonalane, a w ciągu dwunastu lat wydajność tej technologii wzrosła z 4 do ponad 25 proc.

– To jest ogromny krok i nie było innej technologii, która uzyskiwałaby takie wyniki w tak szybkim tempie. My sami nauczyliśmy się wiele z różnych technologii i od naszych poprzedników. To pokazuje również potencjał, jaki drzemie w tym materiale – mówi Olga Malinkiewicz. I przewiduje, że jeszcze przed komercjonalizacją, ogniwa perowskitowe wydajnością mogą przebić krzem, którego sprawność wynosi ok. 29 proc.

Praktyczne zastosowanie

Wynalazek polskiej fizyk można „nakleić” na dowolną powierzchnię, tak jak to zostało zrobione w Lublinie. Ale firma Saule Technologies prezentowała już ogniwa wielkości telefonu komórkowego, które służą, na przykład, do ładowania smartfona. Twórczyni zapewnia, że sposobów na wykorzystanie jej rozwiązania jest zdecydowanie więcej. – Zaczynając od dużych instalacji, jak budynki czy ogniwa działające w przestrzeni kosmicznej. Mamy też ogromne pole do popisu w małych urządzeniach elektronicznych. Nasza technologia nie ma sobie także równych przy działaniu w nieidealnych warunkach – wylicza.

Ogniwa perowskitowe zostały przetestowane nawet podczas wyprawy w Himalaje. Kilka lat temu zabrał je tam ze sobą Dawid Zieliński, założyciel firmy Columbus Energy, jednego z udziałowców Saule Technologies. – Zostały wystawione na bardzo różne warunki atmosferyczne: od niesamowitego gorąca po niesamowite zimno w nocy. Ta „mata” ocierała się wszędzie tam, gdzie zostawialiśmy plecak, na skałach. Cały czas mam ją ze sobą i działa – wspomina Zieliński.

W tym roku we Wrocławiu ruszyła pierwsza na świecie, pilotażowa fabryka perowskitów. Kolejnym krokiem w rozwoju będzie instalacja ogniw – podobnych, jak te w Lublinie - na budynku polskiego pawilonu podczas EXPO 2020 w Dubaju. W dalszej przyszłości firma zamierza skupić się na współpracy z klientami biznesowymi i budowaniu kolejnych zakładów produkcyjnych.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama