Borys Kaczmarski może odejść z Lubartowa
Po środowej porażce z Polesiem Kock 0:2 w sobotę piłkarze Lewartu Lubartów spisali się zdecydowanie lepiej w kolejnym sparingu z Ruchem Ryki. Podopieczni trenera Grzegorza Białka zwyciężyli ligowego rywala aż 5:0.
- 28.07.2013 21:02

Dwie bramki strzelił Dawid Niewęgłowski, po jednej Wojciech Bijan, Damian Kuzioła i Erwin Nogal. – W tym meczu nasza gra wyglądała już dużo lepiej niż z Polesiem i to mimo braku pełnego składu – mówi szkoleniowiec Lewartu, który miał okazję przyjrzeć się paru testowanym zawodnikom, wśród nich bramkarzowi.
W nowym sezonie w Lubartowie mają dwa cele.
– Postawić na młodzież i wyjść na prosto finansowo – zapowiada Białek. Młodych zawodników swoim doświadczeniem ma wspomagać powracający do zespołu Tomasz Mitura. Pod znakiem zapytania stoi za to dalsza gra w Lewarcie Borysa Kaczmarskiego. 39-letni napastnik nie trenuje na razie z drużyną. Ale nie jest przesądzone, że rozstaje się z klubem. – Borys nie podjął jeszcze decyzji co chce robić dalej. We wtorek ma się u nas pojawić i wtedy będziemy rozmawiać o jego przyszłości – podkreśla trener Białek.
Kolejnymi sparingpartnerami Lewartu będą w środę Hetman Gołąb, a w sobotę Orlęta Łuków. Tymczasem spadkowicz z III ligi zmierzył się w miniony weekend z Orlętami Radzyń Podlaski przegrywając 0:1.
Porażki doznali też zawodnicy Stali Poniatowa. Podopieczni trenera Tomasza Kamińskiego ulegli niżej notowanym Cisom Nałęczów 2:4. Obie bramki dla Stali strzelili zawodnicy testowani. Pierwszą Piotr Stalęga, a drugą Karol Strug. Taki sam wynik w ostatnim sparingu zanotowali również zawodnicy Orionu Niedrzwica Duża, którzy okazali się gorsi od Stali Kraśnik. Oba gole dla niedrzwiczan strzelił Paweł Bielak.
Dobre wyniki w meczach kontrolnych osiągają za to zawodnicy Victorii Żmudź, choć ich rywale z chełmskiej „okręgówki” nie powalają na kolana. Drużyna trenera Piotra Molińskiego najpierw pokonała 4:0 Unię Rejowiec, a potem 6:3 Ogniwo Wierzbica. Hat-tricka w tym drugim spotkaniu zaliczył Sebastian Klajda, a dwie bramki zdobył Krystian Mroczek. Najlepszy strzelec Victorii może wkrótce opuścić zespół, bo ma ofertę z Tomasovii Tomaszów Lubelski.
– Krystian dostał zaproszenie na testy, a co będzie dalej to nie wiem. Jest trochę uprzedzony, bo kiedyś już się sparzył na Tomasovii będąc tam na sprawdzianie. Osobiście wolałbym żeby jeszcze został u nas, przynajmniej na rundę jesienną, i okrzepł w IV lidze – mówi Moliński.
Reklama













Komentarze