Andrzej Wachowicz odchodzi z Janowianki do Roztocza
W nadchodzącym sezonie Janowiankę Janów Lubelski poprowadzi nowy trener Cezary Nafalski. Dotychczasowy Andrzej Wachowicz odszedł z klubu, ale bezrobotny nie będzie. Zajmie miejsce Pawła Sawica w Roztoczu Szczebrzeszyn.
- 31.07.2013 16:09

Andrzej Wachowicz spędził w klubie z Janowa Lubelskiego ostatnie 4,5 roku. Najpierw jako zawodnik,
Popularny „Groszek” spędził w Janowie Lubelskim ostatnie cztery i pół roku. Najpierw jako piłkarz, a potem trener.
W minionym sezonie zdobył z zespołem Janowianki piąte miejsce w rozgrywkach IV ligi, najwyższe w historii klubu. Mało brakowało, a janowska drużyna dostałaby nawet szansę gry w III lidze, bo z awansu początkowo zrezygnowała Omega Stary Zamość.
Wachowicz rozpoczął z Janowianką przygotowania do nowego sezonu, ale w trakcie ich trwania nie był w stanie znaleźć wspólnego języka z działaczami klubu i obie strony się rozstały.
Nowy trenerem zespołu z Janowa został dotychczasowy opiekun juniorów Cezary Nafalski, ale roszada wprowadziła zamieszanie do harmonogramu przygotowań, bo trzeba było odwołać sobotni sparing z Sokołem Zwierzyniec.
Wszystko wskazuje na to, że Wachowicz długo bez pracy nie będzie. Powód? W sobotę z prowadzenia Roztocza Szczebrzeszyn niespodziewanie zrezygnował Paweł Sawic. Stało się to po porażce 1:4 w sparingu z Hetmanem Żółkiewka.
– Paweł postawił nas w trudnej sytuacji, trudno nawet dokładnie wytłumaczyć, dlaczego tak zrobił. Zachował się trochę niepoważnie – mówi Zenon Wajstuch, prezes Roztocza.
Działacze ze Szczebrzeszyna zwrócili się więc o pomoc do byłego szkoleniowca Janowianki, z którym przeprowadzili we wtorek wstępne rozmowy. Wczoraj Wachowicz pojawił się już na treningu Roztocza.
– Na razie chcę się spokojnie przyjrzeć zawodnikom z którymi mam pracować. Część dobrze znam i wiem na co ich stać, ale nie wszystkich. Jestem zdecydowany prowadzić tę drużynę i myślę, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu jednego lub dwóch dni – opowiada 38-letni szkoleniowiec.
Jaki cel zostanie przed nim postawiony? – Nie chcemy być dostarczycielem punktów i pałętać się w ognie tabeli. Myślę, że uda się pozyskać paru zawodników z Zamościa, bo dobrze współpracujemy z AMSPN Hetman. W drużynie powinien też grać Paweł Sawic – tłumaczy Wajstuch.
Niewykluczone, że do Roztocza w ślad za trenerem trafią również jacyś zawodnicy z Janowianki. – Wszystko będzie zależało od możliwości klubu i chęci samych piłkarzy. Jeśli będzie potrzeba to będziemy rozmawiać – kończy Wachowicz.
ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY…
Przypomnijmy, że to już druga w ostatnim miesiącu zmiana trenera w Roztoczu. W czerwcu z klubem pożegnał się Zbigniew Ulanowski, a teraz jego następca Sawic. Tego lata roszady na stanowisku szkoleniowca nastąpiły też w Lutni Piszczac, gdzie miejsce Michała Kwietnia zajęli Cezary i Sławomir Stańczukowie, a także w Hetmanie Żółkiewka. Tam stery po Tomaszu Tuczyńskim przejął Waldemar Wiater.
Reklama













Komentarze