Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prezes Górnika Łęczna odpowiedział na pytania kibiców

Wieczorem 28 października w mediach społecznościowych Górnika Łęczna sternik zielono-czarnych Piotr Sadczukiem odpowiadał na pytania kibiców łęczyńskiej drużyny. Nie brakowało pytań o obecną formę zespołu, a także jego przyszłość i sytuację finansową
Prezes Górnika Łęczna odpowiedział na pytania kibiców

Autor: GORNIK.LECZNA.PL

Czy w Pana ocenie Górnik był gotowy na awans do PKO BP Ekstraklasy, czy znalazł się w niej nieco przypadkiem sensacyjnie wygrywając baraże?

Piotr Sadczuk, Prezes Zarządu Górnika Łęczna: – Naszym celem w Fortuna I lidze była walka o baraże i spróbowanie zmierzenia się z celem, czyli awansem do PKO BP Ekstraklasy. Ten cel udało nam się zrealizować. Byliśmy na szóstym miejscu i do końca o te miejsce walczyliśmy. Mam pełne przekonanie, że to nie był sensacyjny awans, natomiast na pewno wywalczony w bardzo trudnych warunkach. Mieliśmy dobrą drużynę i zespołowością, „team spirit’em” wywalczyliśmy promocję. Bardzo się cieszę, że z pozytywnym skutkiem zakończyliśmy tamten sezon. Czy Górnik Łęczna był gotowy na awans? Uważam, że tak. Wiem, że obecnie wyniki są gorsze o nie jesteśmy z nich niezadowoleni. Nie ma się co oszukiwać. Natomiast za nami dopiero 1/3 sezonu. Ja dalej w ten zespół wierzę.

Czy klub ma długofalowy plan działania? Czy zostały wyciągnięte wnioski po ostatnim spadku z Ekstraklasy?

– Od kiedy prawie trzy lata temu przyszedłem do Górnika mam strategię działania, która jest oparta na dużym spokoju, cierpliwości i planowaniu. Bardzo się cieszę, że wynik sportowy przyszedł tak szybko.Wyciągamy wnioski z tego, co w Górniku było do tej pory. Do tego staramy się wszystkie nasze doświadczenia przekuwać na pozytywny efekt, nie tylko sportowy, ale również organizacyjny i ekonomiczny. Uczymy się również na doświadczeniach innych. Jestem spokojny o to, że Górnik obecnie jest bardzo dobrze zarządzany. Mam też nadzieję, że za chwilę wrócimy na pozytywną ścieżkę sportową z dobrymi wynikami w meczach PKO BP Ekstraklasy.

Ile środków pozyskano od sponsorów, którzy rozpoczęli współpracę z klubem po awansie do PKO BP Ekstraklasy?

Naszym sponsorem strategicznym jest Lubelski Węgiel Bogdanka za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Środki pozyskujemy także z Ekstraklasy z praw medialnych, z różnego sponsoringu. To są dodatkowe przychody, które niezmiernie pomagają nam funkcjonować w Ekstraklasie. Jeśli chodzi o pozyskanych sponsorów w 2020 roku pozyskaliśmy ze środków zewnętrznych czyli poza wsparciem od LW Bogdanka 1.420.000 zł brutto. Do tego była również kwota uzyskana w barterze rzędu 110.000 zł. W 2021 roku już po awansie do PKO BP Ekstraklasy udało się pozyskać 1.240.000 zł. To duże i pozytywne zaskoczenie, bo za nami dopiero kilka miesięcy. Mam nadzieję, że w zimie również zrealizujemy kilka umów. Z kilkoma firmami trwają już rozmowy więc mam nadzieję na pozytywny efekt. W barterze dochodzi do tego jeszcze 250.000 zł, gdzie też mam wielką nadzieję na jej wzrost. A jest ona poparta rozmowami i zapewnieniami, że również ta kwota się zwiększy. Mam nadzieję, że to oddaje obraz skali, jakie kwoty pozyskiwane są przez nasz klub z zewnątrz.

Jak obecnie wygląda sytuacja finansowa klubu?

– Sytuacja finansowa wygląda dobrze. Muszę przyznać, że awans do PKO BP Ekstraklasy bardzo nam w tym pomógł. Dzięki temu mamy dodatkowe środki, których zespoły występujące w Fortuna I lidze nie zarabiają. Natomiast w klubie wspólnie z Sebastianem Buczakiem przyjęliśmy długofalową strategię odnośnie finansów i krok po kroku sytuacja finansowa klubu się polepsza. Jeszcze trzy lata temu po spadku do drugiej ligi była ona bardzo zła. Obecnie sukcesywnie z tego wychodzimy. Oczywiście utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie bardzo by nam w tym pomogło. Mogę kibiców zapewnić, że kolejny rok, kiedy jestem prezesem wynik finansowy będzie dodatni. Nie zadłużamy klubu. Także proszę o kwestie finansowe się nie martwić.

Czy Górnik korzysta z faktoringu należności z tytułu praw telewizyjnych?

– W poprzednich firmach pracowałem m.in. przy faktoringu i wiem na czym on polega, natomiast na ten moment nie ma takiej potrzeby. Mamy płynność finansową, a faktoring – trzeba zdawać sobie z tego sprawę – też kosztuje i jest to w pewnym sensie kupowanie przyszłości. Jednak tak jak powiedziałem, obecnie nie ma takiej potrzeby i przynajmniej w najbliższych miesiącach takiej potrzeby nie będzie.

Ekstraklasa to duży przypływ gotówki głównie ze strony scentralizowanych praw marketingowych i telewizyjnych. Na co zostaną przeznaczone te środki, które klub otrzyma z tytułu gry wśród najlepszych zespołów?

– Przede wszystkim na bieżącą działalność, czyli kontrakty zawodników, wynagrodzenia pracowników, mnóstwo rzeczy organizacyjnych. To również poprawienie infrastruktury, do czego zmuszała nas konieczność uzyskania licencji na grę w PKO BP Ekstraklasie. Zakupiliśmy kołowrotki, czekamy na czytniki, które mam nadzieję, że w zimie będą zainstalowane. Zrobiliśmy szereg prac na stadionie, które może mniej lub bardziej widać. Ponieśliśmy naprawdę duże wydatki z tym związane i których pewnie byśmy nie ponieśli, bo by nie było nas stać zostając w Fortuna I lidze. Jestem przekonany, że te środki pozwolą na to, by Górnik Łęczna bez problemów uzyskał licencję na grę, w Ekstraklasie czy jej zapleczu na kolejne lata.

Czy istnieją plany rozbudowy klubowej infrastruktury i jeżeli tak to jakie?

– Moim oczkiem w głowie jest Akademia i infrastruktura z tym związana. Bardzo bym chciał, żeby nasza młodzież z Łęcznej i okolic grała na jak najlepszych boiskach. Teraz ta szansa się pojawia, bo mamy trochę więcej środków. Jesteśmy na etapie przygotowywania kosztorysów i projektów. Chcielibyśmy również wymienić sztuczną nawierzchnię, która powstała już ponad 18 lat temu. Chcemy także na ulicy Przemysłowej zbudować kolejne boisko, aby mogła z niego korzystać pierwsza drużyna, drużyna kobiet  grająca w Ekstralidze i nasza młodzież. Mam nadzieję, że uda nam się przygotować dokumenty zimą i na początku przyszłego roku wystartujemy w konkursach dających możliwości pozyskania środków np. z Unii Europejskiej, czy z Ministerstwa Sportu.

Czy uważa Pan, że główny sponsor klubu, jakim jest LW Bogdanka powinien jeszcze bardziej inwestować w klub, a może lepiej byłoby, aby obecny właściciel, czyli stowarzyszenie GKS Górnik Łęczna sprzedało klub możliwie bogatszemu inwestorowi, który pozwoliłby na dalszy rozwój?

– Przez trzy lata od kiedy jestem w Górniku, nie ma tematu sprzedania klubu komukolwiek, bo takie oferty się nie pojawiają. Naszym sponsorem strategicznym jest LW Bogdanka i chciałbym, aby trwało to jak najdłużej. Współpraca z prezesem, jak i całym zarządem jest wzorowa. Czy chciałbym, aby było więcej środków? Oczywiście, bo im więcej środków, tym większe możliwości. Obecnie toczą się już rozmowy o przyszłości, bo na koniec tego roku kończy się trzyletnia umowa sponsoringowa. Mogę zapewnić, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku będziemy mieli bardzo dobre informacje do przekazania w tym zakresie. Muszę też powiedzieć, że bardzo ciężko na to pracowaliśmy, by nasz sponsor był zadowolony. Dwa awanse w dwa lata to wielki sukces. Gdyby ktoś mi powiedział w dniu, gdy zostałem prezesem, że za dwa sezony będziemy w Ekstraklasie, to byłaby to raczej sfera marzeń.

W rozmowie z portalem PiłkarskiBiznes z grudnia poprzedniego roku mówił Pan o potrzebie uruchomienia internetowego sklepu z gadżetami. Na jakim etapie są prace z tym związane?

– Rzeczywiście ta kwestia jest jeszcze naszą słabą stroną i musze się do tego szczerze przyznać. Jest to jedna z rzeczy, o których mówiłem, ale jeszcze nie została zrealizowana. Mam nadzieję, że to niebawem się jednak zmieni i że kibice będą z tego zadowoleni. Jako klub z Ekstraklasy chcielibyśmy taki sklepik posiadać. Szukamy cały czas osoby, która się tym zajmie i dodania na naszej stronie internetowej sklepiku online. Jesteśmy w trakcie zamawiania gadżetów i mam nadzieję, że niebawem taki sklepik na przełomie roku zostanie uruchomiony. Natomiast cały czas funkcjonuje sklepik stacjonarny, gdzie można wszelkie gadżety kupić.

Z czego wynikało znaczne opóźnienie pomiędzy startem sezonu, a sprzedażą koszulek meczowych?

– Późno podpisaliśmy aneks do umowy z firmą JAKO, bo nie wiedzieliśmy, w której lidze będziemy grali. Do tego przez sytuacja covidową pojawiły się problemy z dostawami koszulek. Obecnie zamówienia są realizowane. Bardzo przepraszam za to opóźnienie, ale zdajemy sobie sprawę, że sprzedaż gadżetów, to nasza pięta achillesowa. Gdybyśmy mieli nieco więcej spokoju w przerwie pomiędzy sezonami, to pewnie udałoby nam się to dopracować. Niestety mnóstwo wyzwań, które nas czekały po awansie, nam na to nie pozwoliły.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama