Reklama
Huragan Hrubieszów – Olimpia Miączyn 0:3, zainaugurowali nowy sezon
Świetny początek Olimpii Miączyn. Chłopcy Piotra Welcza na inaugurację sezonu zamojskiej \"okręgówki\" ograli Huragan Hrubieszów 3:0.
- 11.08.2013 01:12
Mimo, że letnia przerwa jest w Polsce znacznie krótsza niż zimowa, w większości klubów doszło do wielu zmian kadrowych. Po takich roszadach potrzebny jest czas, żeby się zgrać. Olimpii udało się to szybciej niż Huraganowi i między innymi dlatego w sobotę cieszyła się z pierwszego zwycięstwa w sezonie.
Spotkanie inaugurujące nowy sezon w zamojskiej „okręgówce” odbyło się w Nieledwi, a nie w Hrubieszowie, bo stadion Huraganu jest obecnie remontowany.
– Prace powinny zakończyć się za rok. Do tej pory będziemy musieli radzić sobie grając wszystko na wyjeździe. Nie mieliśmy jednak wyboru, chcąc spełnić warunki licencyjne – mówi Waldemar Kogut, szkoleniowiec beniaminka.
Na boisku, na którym zazwyczaj swoje spotkanie rozgrywają piłkarze Płomienia-Spartana Nieledew, szybciej odnaleźli się występujący w charakterze gości zawodnicy Olimpii. Już po niespełna kwadransie wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Piotr Łyp.
Jak się okazało, było to jedyne trafienie przed przerwą. Na początku drugiej połowy kilka okazji stworzyli sobie gospodarze, ale za każdym razem bardzo dobrze radził sobie golkiper zespołu z Miączyna.
– Grzesiu Szczepaniak był niesamowity, bronił wszystko co leciało w stronę bramki – nie mógł nadziwić się Kogut.
Olimpia pozwoliła wyszaleć się Huraganowi, a następnie zadała dwa decydujące ciosy. W 72 min do siatki trafił kończący wiek juniora Paweł Lis, który przedarł się prawą stroną i strzałem po długim rogu nie dał szans Bartoszowi Jakubiakowi. Cztery minuty później Łyp wyłuskał piłkę spod nóg obrońcy gospodarzy i celnym uderzeniem ustalił wynik spotkania na 3:0 dla przyjezdnych.
– Piłkarsko nie mamy czego się wstydzić, ale o zwycięstwie zadecydowało doświadczenie, które było po stronie piłkarzy Olimpii. No cóż, oni grają już trochę w tej lidze, my dopiero się jej uczymy – ocenił Kogut.
– Nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Szczerze mówiąc spodziewałem się trudniejszego meczu, tymczasem nie licząc drugiego kwadransa drugiej połowy, gdy Huragan próbował atakować, cały czas mieliśmy inicjatywę. Jestem zadowolony, bo to było bardzo dobre otwarcie sezonu. Tym bardziej, że latem zrobiliśmy kilka roszad w składzie – dodał Welcz.
Huragan Hrubieszów – Olimpia Miączyn 0:3 (0:1)
Bramki: Łyp (12 z karnego, 76), Lis (72)
Huragan: Jakubiak – Kogut, Swiec, Nosal, Bednarek (80 Bańka), Kucy, Sekulski, Grzeszczuk (65 Frąk), Lisiczyński, Musiał (75 Zak), Kłoda (46 Tymborski).
Olimpia: Szczepaniak – Gdula (60 Banak), Różniatowski, Karpiuk, Lemiecha, Lis (75 Kukiełka), Chmiel, Sobczak (80 K. Kulas), K. Wasilewicz, Żyła, Łyp.
Sędziował: Paweł Tucki.
Reklama












Komentarze