Chełmianka - Polonia Przemyśl 2:0, Orlęta Radzyń Podlaski - Orzeł Przeworsk 1:3
Chełmianka pokonała w niedzielę Polonię Przemyśl 2:0, a mogła wygrać znacznie wyżej
- 12.08.2013 00:51
Gospodarze od początku prezentowali się lepiej i chętniej atakowali bramkę przeciwnika. Za swoje starania zostali zresztą nagrodzeni już w 16 minucie.
Wówczas w sytuacji sam na sam znalazł się Mateusz Olszak. Uderzył jednak... w nogi bramkarza Polonii. Artur Kuźma odbił jednak piłkę tak pechowo, że spadła ona pod nogi Piotra Wójcika. I gracz miejscowych spokojnie, z kilkunastu metrów skierował ją do pustej bramki. Do przerwy „biało-zieloni” zasłużenie prowadzili jednym golem.
Tuż po zmianie stron ekipa z Przemyśla w zasadzie jedyny raz zagroziła bramce Chełmianki. Mateusz Budzyński w dobrym stylu obronił jednak uderzenie z rzutu wolnego. Po godzinie gry było po zawodach i to w bardzo dobrym stylu.
Oskar Wróbel zabrał piłkę jednemu z rywali, oddał ją do Wójcika, a ten idealnie dośrodkował do Olszaka. Były gracz Wisły Puławy strzelił z pierwszej piłki w róg bramki gości i zrobiło się 2:0. Kolejne fragmenty spotkania to spokojna kontrola boiskowych wydarzeń ze strony podopiecznych Artura Bożyka. Były też szanse na kolejne trafienie. Najlepszą zmarnował Wójcik, który w sytuacji sam na sam z Kuźmą minął już bramkarza, ale z ostrego kąta przymierzył w słupek.
– W końcówce minionego sezonu Polonia nieco wyżej zawiesiła nam poprzeczkę i spodziewaliśmy się trudniejszej przeprawy. A tymczasem rywale poza jednym strzałem z rzutu wolnego w zasadzie tak na poważnie nam nie zagrozili. Można powiedzieć, że przez całe spotkanie mieliśmy wszystko pod kontrolą – mówi kierownik zespołu z Chełma Krzysztof Zieliński.
Chełmianka Chełm – Polonia Przemyśl 2:0 (1:0)
Bramki: Wójcik (16), Olszak (60).
Chełmianka: Budzyński – Bodziak, Batata, Grzywna, Krzyżak, Tywoniuk, Wasiluk, Olszak (83 Fornal), Młynarski (56 Wróbel), Krakiewicz (73 Kobiałka), Wójcik (83 Garbacz).
Polonia: Kuźma – Siwy, Jaroch, Kuźniak, Gwóźdź, Jankowski, Wasylszak, Kazek, Sedlaczek (46 Sokil), Pikłowski, Terlecki.
Żółte kartki: Młynarski, Tywoniuk – Jaroch.
Sędziował: Mateusz Warzocha (Rzeszów). Widzów: 700.
Przykrą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze Orląt. Radzynianie przegrali u siebie z Orłem Przeworsk 1:3
Pod koniec czerwca obie drużyny zmierzyły się ze sobą w bardzo ważnym meczu o utrzymanie. Wówczas „biało-zieloni” ograli rywali 3:0. Tym razem przyjezdni pokazali się ze znacznie lepszej strony.
Od początku niewielką przewagę mieli podopieczni Damiana Panka i udokumentowali ją galem Przemysława Grajka. Pomocnik miejscowych przymierzył do siatki z dystansu. Ten gol rozłościł jednak ekipę z Podkarpacia, która jeszcze przed przerwą stworzyła sobie trzy świetne okazje.
Najpierw Radosław Sykała główkował nad poprzeczką. Po chwili w ślady kolegi poszedł Marcin Pilecki. Przy trzecim podejściu Orzeł doprowadził do wyrównania. Krzysztof Stężała zdołał obronić pierwszy strzał rywali, ale z dobitką Pawła Rzeźnika już sobie nie poradził.
Kolejne minuty to przewaga zespołu z Przeworska i tylko dobrej postawie swojego bramkarza Orlęta zawdzięczały wynik remisowy. W 81 minucie Sykała już się jednak nie pomylił i po uderzeniu z najbliższej odległości wyprowadził gości na prowadzenie.
Dosłownie kilkadziesiąt sekund później znowu powinien być remis, ale świetna sytuację zmarnował Wojciech Hołoweńko. W końcówce przyjezdni postawili kropkę nad i, dzięki bramce Tomasza Walata.
– Nie wiem, co się z nami stało. Prowadziliśmy i wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Chyba po prostu poczuliśmy się zbyt pewnie, a do tego w głowach mieliśmy niedawną wygraną z Orłem 3:0.
W drugiej połowie popełnialiśmy koszmarne błędy w obronie. Praktycznie każda wrzutka w nasza pole karne kończyła się zadymą. Na szczęście to dopiero początek rozgrywek i będzie okazja, żeby szybko się pozbierać – ocenia trener Damian Panek.
Orlęta Radzyń Podlaski – Orzeł Przeworsk 1:3 (1:1)
Bramki: Grajek (31) – Rzeźnik (44), Sykała (81), Walat (90).
Orlęta: Stężała – Leszkiewicz, Zarzecki, Kazubski, Komar (83 Samociuk), Borysiuk, Grajek, Zmorzyński, Struk, Rusiecki (60 Tymosiak), Hołoweńko (83 Pliszka).
Orzeł: Drzystek – Broda, Vaskowets, Sierżęga, Jarosz, Kocur (83 Słysz), Karwacki, Sykała, Pilecki (70 Cygan), Gruca (89 Zięba), Rzeźnik (57 Walat).
Żółte kartki: Hołoweńko – Sykała, Broda.
Sędziował: Hubert Wąsik (Lublin). Widzów: 700.
Reklama













Komentarze