Piaskovia Piaski zremisowała 2:2 z Czarnymi Dęblin
Mecz odbył się w sobotę, choć goście jeszcze w czwartek grali inauguracyjne spotkanie.Po pierwszej kolejce obie drużyny miały na koncie po trzy punkty i do kolejnego meczu przystępowały ze sporymi nadziejami.
- 19.08.2013 00:28
Od pierwszych minut odważnie zaatakowali gospodarze, ale nie potrafili wykorzystać żadnej z dogodnych sytuacji, jakie sobie stworzyli. Czarni byli skuteczniejsi. W 22 min Michał Walendziak pokonał Łukasza Leśniaka i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Piaskovia nie dawała jednak za wygraną i już osiem minut później doprowadziła do wyrównania. Autorem bramki był Tomasz Szklarz, który dokładnie przymierzył z rzutu wolnego z 25 m, nie dając najmniejszych szans golkiperowi rywali na skuteczną interwencję.
Ten sam zawodnik był również architektem drugiego trafienia dla gospodarzy. W 80 min zacentrował w pole karne, gdzie Michał Czarnecki wygrał pojedynek główkowy i skierował futbolówkę do siatki.
Bramka Czarneckiego dała jednak ekipie z Piask tylko jeden punkt. Wcześniej, w 55 min gola dla gości strzelił Mariusz Frączek.
– Martwi na pewno to, że obie bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry. Trafienie na 2:1 dla Dęblina to było istne kuriozum. Goście wznawiali grę na własnej połowie, ktoś posłał długą piłkę przed nasze pole karne, ktoś inny ją zgrał głową i Frączek znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem, a on niezwykł marnować takich okazji – denerwuje się Sławomir Pasierbik, szkoleniowiec Piaskovii.
Trener jest jednak zadowolony z postawy swoich podopiecznych. – Na tle mocnego rywala zaprezentowaliśmy się całkiem dobrze. Remis to dobry rezultat. Szkoda tylko dwóch świetnych okazji, jakie na początku meczu miał Tomek Korona. Od niego wymagam, żeby wykorzystywał pojedynki sam na sam – dodaje Pasierbik.
Przed i po meczu goście mieli sporo pretensji do Piaskovii o ustalenie spotkania na sobotę. Ekipa z Piask poprzednio grała w środę, dzięki czemu miała okazję wypocząć. Czarni mieli 24 godziny mniej na regenerację sił.
– Taki nasz przywilej jako gospodarza. Moi piłkarze mają rodziny i wolą grać w sobotę, żeby niedzielę móc spędzić z najbliższymi – wyjaśnia trener Piaskovii.
Piaskovia Piaski – Czarni Dęblin 2:2 (1:1)
Bramki: Szklarz (30), Czarnecki (80) – Walendziak (22), Frączek (55).
Piaskovia: Leśniak – Pędrak (75 Wargol), Wójcik, Olender, Rak, Nowak (65 Popławski), Duda, Szklarz, Pietraś (65 Strug), Korona, Czarnecki.
Czarni: Kępka – Przybysz, D. Osojca, Lipiec, Adamski, Dzido, Piotrowicz (87 Zdunek), P. Osojca (70 Stachurski), Walendziak (85 Olender), Próchniak (80 Siwek), Frączek.
Sędziował: Przemysław Oniszczuk.
Reklama













Komentarze