Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Avia Świdnik szuka nowego trenera

Bardzo rzadko zdarza się, że trener traci posadę po... pierwszym meczu w sezonie. Spotkało to jednak kilka dni temu Tadeusza Łapę z Avii Świdnik
„Żółto-niebiescy”, jak zwykle mieli się bić o czołowe lokaty i spróbować powalczyć o awans do II ligi. Niestety w pierwszej serii gier Avia przegrała na wyjeździe ze Stalą Kraśnik 3:4. Co więcej gospodarze na początku drugiej połowy prowadzili już 3:0. W drugiej świdniczanie wrócili do gry i przy odrobinie szczęścia mogli nawet zremisować 4:4. Niestety nie wykorzystali kilku dogodnych okazji, w tym rzutu karnego. Z jedenastu metrów przestrzelił Wojciech Białek. – Rozstaliśmy się z trenerem Łapą ze względu na porażkę w Kraśniku, ale także wewnętrzne sprawy klubu, o których nie chciałbym mówić. Dodatkowo doszły do nas głosy, że relacje szkoleniowca z piłkarzami nie były najlepsze. Po tym pierwszym spotkaniu można powiedzieć, że nasza drużyna naprawdę wyglądała słabo, jakby była zmęczona i „ciężka” – mówi prezes klubu Marek Maciejewski. Zaskoczony całą sytuacją jest trener Łapa, który zupełnie nie spodziewał się zwolnienia. – Naprawdę jestem zdziwiony, że po pierwszym meczu zakończyliśmy współpracę. Bardzo rzadko spotyka się takie sytuacje. Tym bardziej, że moim zdaniem w drugiej połowie spotkania ze Stalą naprawdę byliśmy blisko remisu. Ogólnie też nie wyglądaliśmy aż tak źle. Rywale oddali chyba pięć strzałów i zdobyli cztery bramki. Po prostu popełniliśmy bardzo proste błędy w obronie – przekonuje były już opiekun Avii. W czwartek przeciwko Chełmiance (druga porażka, tym razem 1:3 – red) i w niedzielę w Przemyślu (0:1 - red) zespół ze Świdnika poprowadził Marek Leszczyński. To jednak tymczasowe rozwiązanie, bo najprawdopodobniej w środę powinniśmy poznać nazwisko nowego trenera. Kandydatów jest przynajmniej kilku. – Chcemy tą sprawę załatwić w tym tygodniu. Nie śpieszymy się jednak, bo trzeba dokonać właściwego wyboru i przeanalizować różne opcje. Czy plotki o naszym zainteresowaniu Jackiem Ziarkowskim i Markiem Sadowskim są prawdziwe? Rozmawialiśmy z nimi, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Wszystko okaże się w najbliższych dniach. Na pewno stać nas na dużo więcej, niż pokazaliśmy do tej pory. Mam nadzieję, że drużyna szybko wróci do równowagi i że uda nam się spełnić nasze cele na ten sezon, czyli powalczyć o czołowe miejsca w tej lidze – dodaje prezes „żółto-niebieskich”.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama