Lublinianka pozytywnie zaskakuje w III lidze
Lublinianka po trzech kolejkach nowego sezonu zajmuje drugie miejsce w tabeli III ligi lubelsko-podkarpackiej.
- 21.08.2013 19:27
W przerwie letniej, w klubie z Lublina zaszły spore zmiany. Na ławce trenerskiej doświadczonego Marka Sadowskiego zastąpił młody Marcin Zakrzewski.
W kadrze zespołu także doszło do rewolucji. Wyniki sparingów napawały kibiców optymizmem i okazało się, że dobra gra w meczach kontrolnych tym razem miała przełożenie na ligę. W trzech spotkaniach Lublinianka uzbierała siedem punktów.
Ostatnio pokonała na wyjeździe Stal Kraśnik 3:0. Świetnie spisuje się zwłaszcza Damian Ścibior, który ma już na koncie trzy gole. W drużynie jest jednak więcej silnych punktów. Defensywa z nowymi: Marcinem Mańką, Rafałem Kursą, Patrykiem Grzegorczykiem i Mateuszem Koziełem pozwoliła rywalom na zdobycie tylko jednego gola.
Wszyscy martwili się o atak, a tymczasem obok Ścibiora swoje robi także Mateusz Majewski, a formę łapie również Przemysław Kanarek. Przydają się także najmłodsi, jak chociażby Filip Ozimek.
– Nie wiedzieliśmy na co nas stać, dlatego nie robiliśmy żadnych planów odnośnie trzech pierwszy kolejek. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z naszych dotychczasowych wyników. Rywale też nie byli z dolnej półki.
Trzeba jednak jasno powiedzieć, że w Kraśniku mieliśmy nieco szczęścia. Stal nie mogła z powodu kontuzji i kartek skorzystać z kilku podstawowych piłkarzy. Z drugiej strony zrobiliśmy w tym spotkaniu swoje i niemal przez 90 minut dominowaliśmy.
Już do przerwy prowadziliśmy 2:0. Skąd taka forma Damiana Ścibiora? Po prostu został przesunięty bardziej do przodu. Wcześniej, kiedy był w Lubliniance miał sporo zadań defensywnych. Teraz można powiedzieć, że zdecydowanie odpalił i oby tak dalej – mówi trener Marcin Zakrzewski.
Trzeba też pamiętać, że ekipa z Wieniawy musi sobie na początku sezonu radzić bez kilku ważnych zawodników. Kontuzjowani są: Marcin Zapał, Adrian Ręba, czy Piotr Stępień. Ten pierwszy wrócił już jednak do treningów i wkrótce będzie rywalizował z Mańką o miejsce między słupkami Lublinianki. Na dwóch pozostałych graczy kibice i trener Zakrzewski będą musieli poczekać znacznie dłużej.
– Wątpię, żeby Adrian i Piotrem byli w stanie pojawić się na boisku jeszcze w rundzie jesiennej. Raczej będą do mojej dyspozycji dopiero na wiosnę – dodaje szkoleniowiec Lublinianki.
W najbliższą sobotę Jacek Paździor i spółka zmierzą się w bardzo ciekawym meczu derbowym z Chełmianką. „Biało-zieloni” też wystartowali całkiem nieźle, bo mają na koncie sześć punktów. Początek spotkania zaplanowano na godz. 16.
Reklama













Komentarze