Wisła Annopol się zbroi

W przerwie zimowej w Wiśle Annopol zaszły poważne zmiany.

Runda jesienna w wykonaniu tej drużyny nie była najgorsza, ponieważ ekipa prowadzona wówczas przez Marcina Wróbla zdobyła 33 punkty.

Czwarte miejsce uznano jednak za rozczarowanie, dlatego postanowiono zmienić szkoleniowca. Nowym trenerem został Anatolij Ławryszyn, który zdecydował się na przeprowadzenie radykalnych zmian. Wiosną w składzie Wisły kibice zobaczą co najmniej pięciu zawodników.

Największym wzmocnieniem wydaje się być Dawid Korona. 26-letni obrońca rundę jesienną spędził w drugoligowej Siarce Tarnobrzeg. W tym sezonie zagrał w dziesięciu spotkaniach i zbierał za nie dość pochlebne recenzje. Innym defensorem, który zasili skład Wisły jest Wojciech Skrobisz. 22-latek jest wychowankiem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i grał z nim nawet w drugiej lidze.

Kolejnym wychowankiem KSZO, który wiosną będzie występował w Annopolu, jest Dawid Żak. Jesienią zagrał dwanaście razy w trzeciej lidze i zdobył nawet jedną bramkę – 21 września pokonał golkipera Wierny Małogoszcz. Ofensywę wzmocnią także wracający po kontuzji Jarosław Pawłowski oraz były zawodnik LKS Stróża, Dawid Szczuka.

– Jestem bardzo zadowolony z nowych piłkarzy. Naszym zimowym celem było znalezienie wartościowych obrońców, bo na wiosnę w naszych barwach nie zagrają Marcin Wróbel i Kamil Węska.

Nowi piłkarze bardzo szybko wkomponowali się w zespół i formacja defensywa wygląda już znacznie pewniej. Również nasz atak prezentuje się bardzo dobrze, bo Artur Węska, Jarosław Pawłowski czy Damian Dudek to klasowi gracze – mówi Anatolij Ławryszyn.

Dzisiaj o godz. 10 jego podopieczni zmierzą się w Gościeradowie z miejscowym GKS w sparingu. Najprawdopodobniej w tym meczu zadebiutuje Korona. – Cieszę się, że udało się nam pozyskać Dawida. Na razie nie mogę skorzystać z Żaka, bo ma problemy z kolanem. On dołączy do zespołu dopiero pod koniec okresu przygotowawczego – dodaje Ławryszyn.

Pięciopunktowa strata do lidera sprawia, że Wisłę należy stawiać w gronie głównych kandydatów do awansu. – Taki jest nasz cel i chcemy go zrealizować. Grono zespołów walczących o awans jest dość duże, więc spodziewam się, że rywale będą tracić punkty. Musimy gromadzić jak najwięcej punktów – kończy szkoleniowiec Wisły.