Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Lubelskie. Mieszkańcy boją się naporu wody Wisły

Wisła się do nas pcha – alarmują mieszkańcy, którzy mają pola w pobliżu wału przeciwpowodziowego w Kępie Soleckiej i Gosteckiej. Chodzi o niemal sto hektarów upraw w gminie Łaziska. Przedstawiciele Wód Polskich byli na miejscu i choć oceniają stan wału jako dobry, zapowiadają, że zajmą się sprawą.
Lubelskie. Mieszkańcy boją się naporu wody Wisły
Kępa Gostecka, przy wale przeciwpowodziowym rzeki Wisły odc. Wał Letni Radomski. 19 maja spotkali się tu przedstawiciele PGW Wody Polskie z Radomia i Lipska oraz samorządowcy z Łazisk

Autor: Wody Polskie

Spotkanie mieszkańców i samorządowców z gminy Łaziska z przedstawicielami Wód Polskich, w gestii których leży bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, było bardzo istotne dla lokalnej społeczności. Rolnicy, którzy mają pola w pasie między wałami boją się, że zmiany, które zachodzą na brzegu Wisły doprowadzą do ponownego zalania ich ziemi.

– Przeżyłem dwie powodzie, to co się dziwić, że dmuchamy na zimne. Kiedy startowałem w wyborach na radnego gminy, to obiecałem sobie, że sprawę umocnienia brzegu rzeki doprowadzę do końca – tłumaczy Wiesław Skrzypczyński, sołtys Kępy Gosteckiej, który jest radnym Gminy Łaziska.

Jeszcze w kwietniu wystąpił z interpelacją, by wójt ponownie interweniował w Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polskie. Jak tłumaczy, obecny stan linii brzegowej przy małym wale przeciwpowodziowym (tak zwanym Wale Letnim Radomskim) ulega ciągłej erozji i wymaga natychmiastowego remontu.

Radny, podobnie jak pozostali mieszkańcy Kępy Gosteckiej i Kępy Soleckiej, którzy uprawiają nad Wisłą ziemię, obawia się iż obecny stan linii brzegowej może doprowadzić do ponownego zniszczenia ich pracy.

– Ja mam młody, właśnie posadzony sad. Jabłonie. Ale ludzie uprawiają tam maliny, porzeczki. Jest zasiane zboże. To bardzo duży obszar i będą bardzo duże straty – dodaje Wiesław Skrzypczyński.

Mieszkańcy z Kępy Gosteckiej i Kępy Soleckiej obrazowo tłumaczą, że nurt rzeki systematycznie przenosi się ze strony mazowieckiej na ich stronę. Woda sukcesywnie podmywa brzeg od strony gminy Łaziska i osłabia wał, za którym dojrzewają owoce i rośnie zboże.

Ich zdaniem dzieje się tak z powodu zabezpieczeń jakie widzą na drugim brzegu. Oczekują, że ich grunty będą chronione tak samo.

– Przy rzece jest ziemia I i II klasy. Trudno, żeby nic na niej nie było siane i sadzone – komentują pytani dlaczego ryzykują inwestując w teren który jako pierwszy ucierpi w razie wysokiej wody.

– Prowadzimy stały monitoring erodowanego brzegu w celu zaobserwowania zmian kształtowania się linii brzegowej w obrębie przedmiotowego wału przeciwpowodziowego. W ostatniej kontroli stan techniczny wału określono jako dobry, niezagrażający bezpieczeństwu – wyjaśnia Anna Truszczyńska z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Specjaliści tłumaczą, że powstała erozja brzegowa jest wynikiem długotrwałej działalności Wisły, co najmniej kilkunastoletniej.

– Postępujące zmiany w dnie koryta rzeki Wisły wpływają na kierunek nurtu rzeki. Widoczna erozja brzegowa jest prawdopodobnie wynikiem częściowo uszkodzonych oraz zaniżonych budowli regulacyjnych. PG Wodne Wody Polskie Zarząd Zlewni w Radomiu przeprowadzi dodatkowe oględziny celem stwierdzenia możliwości przeprowadzenia ewentualnego remontu budowli regulacyjnych oraz oszacowania kosztów niezbędnych prac – dodaje Anna Truszczyńska. – Po analizie wyników obserwacji zostaną podjęte odpowiednie działania zapewniające bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama