AZS PSW Biała Podlaska - Górnik Łęczna, derbowy mecz dzisiaj o godz. 17
Dziś o godz. 17 odbędzie się derbowe spotkanie pomiędzy AZS PSW Biała Podlaska a Górnikiem Łęczna
- 02.09.2013 16:52
Pierwotnie kobiece derby woj. lubelskiego miały się odbyć w minioną niedzielę, ale ze względu na prośbę gospodyń mecz przełożono o dwa dni.
Dla AZS PSW będzie to pierwsze ligowe spotkanie w sezonie 2013/14, a zarazem debiut na trenerskiej ławce bialczanek Andrzeja Soroki, który tego lata zastąpił Jarosława Makarewicza.
W zespole akademiczek doszło również do sporych zmian kadrowych. – Ten zespół jest teraz młody i w porównaniu do ubiegłego sezonu chyba także słabszy, bo grają w nim głównie dziewczyny z piłkarskich ośrodków licealnych z Białej Podlaskiej – ocenia Mirosław Staniec, trener Górnika.
Jego zespół ma już za sobą ligową inaugurację. Łęcznianki zremisowały przed tygodniem na wyjeździe z GOSiR-kami Piaseczno 2:2. Obie bramki zdobyła dla nich Anna Sznyrowska. Ten wynik nikogo w obozie brązowych medalistek dwóch ostatnich sezonów ekstraligi nikogo jednak nie zadowolił. Jak będzie w derbach?
– Remis w Piasecznie podrażnił nas na tyle, że chcemy sobie to odbić w derbach z AZS PSW. Jedziemy do Białej Podlaskiej po trzy punkty. Musimy pokazać, że jesteśmy zespołem dojrzalszym i wygrać. Inne drużyny, które aspirują do medali pokazują, że są w dobrej formie, więc tym bardziej nie możemy pozwolić sobie na to, żeby już na początku uciekły nam w tabeli – podkreśla trener Staniec.
Szczególną okazję do pokazania się przed kibicami z Białej Podlaskiej będzie miała Anna Jędrzejewska. Reprezentantka Polski U-17 spędziła rundę wiosenną w AZS PSW, ale ze względu na młody wiek nie zagrała w żadnym meczu ligowym, zaliczając jedynie epizod w spotkaniu Pucharu Polski.
Sentymentalny powrót na Podlasie zaliczą także inne byłe zawodniczki AZS, a obecnie Górnika, m.in. Izabela Godzińska czy Anna Ciupińska.
– Są już z nami dłuższy czas i mam nadzieję, że ten mecz nie będzie wywoływał u nich takich emocji jak na początku. Będę starał się stonować nastroje, żeby dziewczyny zagrały na spokoju, niepotrzebnego bez napinania się – kończy szkoleniowiec Górnika.
Reklama













Komentarze