Wystarczyło kilkadziesiąt sekund gry, a już to goście byli na prowadzeniu. W kolejnych fragmentach gospodarze wyraźnie się obudzili, przejęli inicjatywę i mieli przynajmniej cztery świetne sytuacje. Raz udało się nawet wpakować piłkę do siatki, ale arbiter akurat pokazał spalonego. Dlatego po 45 minutach górą byli rywale z Radomia.
Druga połowa? Lepiej rozpoczęli ją podopieczni trenera Raczyńskiego, którzy szybko wyrównali po akcji: Michała Kobiałki i Arkadiusza Maja. Niestety, w kolejnych fragmentach znowu pojawiły się indywidualne błędy, które na dwa kolejne trafienia zamienili piłkarze Broni. I ostatecznie w próbie generalnej przed nowym sezonem Orlęta przegrały 1:3.
– Graliśmy naprawdę dobre zawody. Traciliśmy jednak kompromitujące bramki, w tym od razu po rozpoczęciu meczu w pierwszej minucie, bo nie wszyscy wyszli z szatni. Do przerwy powinniśmy zdobyć trzy-cztery gole, ale zawiodła skuteczność. W drugiej połowie też przeprowadziliśmy kilka świetnych akcji i w końcu doprowadziliśmy do remisu. Niestety, kolejne błędy spowodowały, że straciliśmy dwa gole. Nie możemy sobie pozwalać na takie pomyłki w lidze. Najpierw brak reakcji stopera, potem skrzydłowy, który nie poszedł za swoim zawodnikiem. Sama gra naprawdę mogła się podobać. Potrafimy kreować sytuacje, ale brakuje ostatniego podania lub wykończenia – ocenia Mikołaj Raczyński.
Szkoleniowiec przyznaje, że nadal bardzo potrzebuje przede wszystkim nowego stopera. W końcu w lecie odeszli: Norbert Myszka i Mateusz Chyła. – Tak naprawdę mamy obecnie w kadrze jednego, nominalnego środkowego obrońcę oraz zawodników, którzy mogą występować na tej pozycji. Mam nadzieję, że znajdziemy zawodnika, który będzie dla nas wzmocnieniem. Liczę też, że sprawdzany w sobotę lewy obrońca z nami zostanie – wyjaśnia trener Orląt.
W ostatnich dniach do jego drużyny dołączył stoper Znicza Biała Piska Adrian Duchnowski. 20-latek jest wychowankiem Talentu Białystok, a później występował także w rezerwach Wisły Płock. W poprzednim sezonie zagrał 31 spotkań w III lidze dla Znicza i zdobył w nich trzy gole. W końcu w Radzyniu Podlaskim ponownie pojawił się też Marcel Obroślak. W końcu, bo wychowanek Orląt był już przymierzany do drużyny trenera Raczyńskiego w zimie. Pomocnik z rocznika 2003 ostatnie lata spędził w Górniku Łęczna. Tego lata był nawet z pierwszym zespołem na zgrupowaniu w Kielcach i miał okazję wystąpić w meczu kontrolnym zielono-czarnych z Radomiakiem. Z kolei do Avii Świdnik przeniósł się bramkarz Dawid Rosiak.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Broń Radom 1:3 (0:1)
Bramki: Maj (48) – Nowak (1), Szymczak (49), Derlatka (53).
Orlęta: Lach – Chaliadka, Mnatsakanyan, Kamiński, K. Rycaj, Korolczuk, Kobiałka, Koszel, Skrzyński, Ozimek, Maj oraz Grochowski, Obroślak, Kuźma, Sowisz, Duchnowski, Białek, Kaczyński i dwóch zawodników testowanych.

















Komentarze