Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prezydent miasta sypnął pieniędzmi. Podwyżki dla urzędników

Nie 7,2, jak dotąd, ale 8,7 tys. zł brutto może zarobić (zliczając płacę zasadniczą i dodatek funkcyjny) dyrektor wydziału zamojskiego magistratu albo jednostki podległej miastu. Prezydent Andrzej Wnuk właśnie wydał zarządzenie w sprawie maksymalnego miesięcznego wynagrodzenia swoich funkcyjnych podwładnych.
Prezydent miasta sypnął pieniędzmi. Podwyżki dla urzędników

Autor: Archiwum

Decyzja prezydenta Zamościa jest datowana na 8 sierpnia, ale obowiązuje od początku tego miesiąca. Zmienia podobną sprzed roku. Wówczas w zarządzeniu zapisano, że dyrektor może mieć maksymalnie 5 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego i 2,2 tys.zł dodatku funkcyjnego (łącznie ze stażowym pensja nie mogła przekraczać 8 tys.). Teraz to odpowiednio 6 tys. zł oraz 2,7 tys. zł. W przypadku wicedyrektorów i kierowników jednostek zaś 5,5 tys. zł i 2,4 tys. zł, zamiast 4,5 tys. zł i 1,9 tys. zł.

Gorzej niż „u prywaciarza”

Dlaczego prezydent postanowił te stawki podnieść nawet o 1,5 tys. zł? – Maksymalne progi podstaw czy dodatków często były na poziomie średnio zarabiającego specjalisty w prywatnej firmie, a w przypadku kierowników znacznie poniżej kierownika w dobrych firmach usługowych. Co więcej, niektórzy kierownicy jednostek organizacyjnych zarabiali mniej od swoich wysoce wykwalifikowanych pracowników, np. głównych księgowych czy też kierowników działów – tłumaczy swoją decyzję prezydent Andrzej Wnuk.

Podkreśla przy tym, że wszystkie wyżej wymienione kwoty to stawki brutto, a więc wypłaty były zdecydowanie niższe, a poza tym jego zarządzenie wcale nie oznacza automatycznych podwyżek do górnych stawek, tylko daje taką możliwość. Ponadto, mimo że maksymalna pensja dyrektorska wynosiła 8 tys. zł, to niewielu na taką miało szansę, bo średnia w Zamościu to nieco mniej niż 7 tys. zł. W przypadku wicedyrektorów i kierowników górna granica była ustalona na poziomie 7 tys. zł (z dodatkami stażowymi), ale już średnia wynosiła ok. 6 tys. zł.

Od 1 sierpnia osoby funkcyjne w magistracie i podległych mu jednostkach zarabiają więcej, ale, jak informuje prezydent, ta przeciętna, zsumowana podwyżka to nie 1,5 tys., bo maksymalnej nikt nie dostał, lecz ok. 500 zł.

Wyprzedzić płacę minimalną

A co z podwładnymi zamojskich dyrektorów i kierowników? Okazuje się, że oni od sierpnia również mają nieco podniesione pobory. W urzędzie miasta podwyżki wyniosły od 200 do 500 zł.

– Są finansowane z oszczędności w dziale wynagrodzeń, powstałych z wakatów i nieobsadzonych stanowisk oraz długotrwałych bezpłatnych urlopów oraz zwolnień lekarskich – precyzuje Wnuk.

Przyznaje, że w sporej części przypadków było to podniesienie najniższych pensji do poziomu płacy minimalnej, który będzie obowiązywał w przyszłym roku. Mówi też, że regulacje płac (od 300 do 500 zł więcej) są wprowadzane również w jednostkach organizacyjnych miasta takich jak np. Miejskie Centrum Pomocy Rodzinie czy Zamojski Dom Kultury. – Wynika to zarówno z inflacji jak i konieczności podniesienia najniższych wynagrodzeń za 4 miesiące. Więc lepiej to zrobić wcześniej – uważa prezydent Zamościa.

Przypomnijmy, że w opublikowanym pod koniec lipca projekcie rozporządzenia Rady Ministrów zapisano, iż od 1 stycznia 2023 roku pensja minimalna będzie wynosiła 3383 zł brutto, a od lipca – 3450 zł.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama