Górnik II Łęczna – Ruch Ryki 5:2, wygrane Victorii Żmudź i Łady Biłgoraj
Górnik II Łęczna ograł Ruch 5:2. Kolejne trafienia Kamila Oziemczuka i Damiana Szpaka
- 08.09.2013 20:18
Rezerwy Górnika odniosły wczoraj piąte zwycięstwo w tym sezonie, w tym trzecie na własnym boisku.
\"Zielono-czarni” odprawili tym razem z kwitkiem dobrze spisujący się ostatnio Ruch Ryki i zostali nowym wiceliderem tabeli. Kolejne bramki dla łęcznian strzelili Kamil Oziemczuk i Damian Szpak.
Losy spotkania były przesądzone już po pierwszej połowie, kiedy gospodarze prowadzili już 4:1.
Druga część meczu była już bardziej wyrównana i zakończyła się remisem 1:1. Dla zespołu z Ryk to dopiero druga porażka w sezonie, w tym pierwsza na wyjeździe. Mecz w Łęcznej oglądała garstka kibiców.
Górnik II Łęczna – Ruch Ryki 5:2 (4:1)
Bramki: Oziemczuk (7, 35), Walaszek (30), Sołowiej (32), Szpak (75) – Kamola (15), Gransztof (73).
Górnik II: Kamiński – Wiązowski (60 Dubicki), Walaszek (85 Jaszuk), Kalkowski, Świech, Kotowicz (75 Pokrywka), Stopa, Sołowiej, Oziemczuk, Szpak, Paluch (80 Klimkiewicz).
Ruch: Stachurski – Prządka, Sudowski, Jeżewski (46 Stolarek), Łukasik (70 Mądry), Mateńka (65 Chachuła), Gransztof, Leonarcik, Sadura, Kamola, W. Kępka (70 Olszewski).
Sędziował: Zbigniew Zych (Lublin). Widzów: 30.
Piłkarze Victorii Żmudź sprawili swoim kibicom miłą niespodziankę pokonując na trudnym terenie w Łukowie miejscowe Orlęta i to aż 3:1.
Spotkanie zaczęło się po myśli gospodarzy, którzy już w 5 min objęli prowadzenie po strzale Michała Botwiny. Później do siatki trafiali już jednak wyłącznie goście.
Jeszcze w pierwszej połowie stan rywalizacji wyrównał Robert Wagner, a po zmianie stron do zwycięstwa Victorii przyczynili się Łukasz Kiejda i Krystian Mroczek.
Po tej wygranej zespół ze Żmudzi awansował na czwarte miejsce w tabeli, a Orlęta spadły na trzecie. Obie drużyny mają po tyle samo punktów.
Orlęta Łuków – Victoria Żmudź 1:3 (1:1)
Bramki: Botwina (5) – Wagner (13), Ł. Kiejda (60), Mroczek (85).
Orlęta: Tryboń – Szlaski, Bulak (65 Przybysz), Sobiech, Ozygała, Marciniak (46 Kozłowski), Matuszewski (70 Wołoszka), Dziewulski, Wałachowski, Botwina, Gaj.
Victoria: Wikło – Kostecki, Kotowski, Klajda, Leśnicki, Pogorzelec, Sawa, Ł. Kiejda (75 Wysokiński), Kasprzycki (60 Barabasz), Wagner (81 Olęder), Mroczek (85 Panasiuk).
Żółte kartki: Wołoszka, Gaj, Szlaski, Botwina (O) – Kotowski (V). Sędziował: Jakub Bancerz (Lublin). Widzów: 300.
Łada Biłgoraj odniosła w niedzielę swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.
Podopieczni trenera Ireneusza Zarczuka pokonali Opolanina Opole Lubelskie 2:1. Obie bramki dla gości padły zaraz na początku meczu.
– Załatwili nas w pięć minut – mówi wyraźnie niezadowolony Michał Kuś, trener Opolanina.
– Najpierw moi zawodnicy odpuścili krycie, a potem doszło do nieporozumienia między dwójką z nich. W efekcie przy stanie 0:2 było już dla nas praktycznie po meczu – dodaje.
Opolanin Opole Lubelskie – Łada 1945 Biłgoraj 1:2 (0:2)
Bramki: Saja (83 z karnego) – B. Wołoszyn (3), Sz. Wołoszyn (6).
Opolanin: Jakóbczyk – Górski, Dajos, Fliszkiewicz, Skrzypczyński, Wójtowicz, Kawałek (75 Majka), Saja, Sak, Sikora (46 Fiuk), Górski (60 Sawicki).
Łada: Kozak – Tatara, Kurzyna, Mulawa, Poliwka (67 Kuliński), Sz. Wołoszyn, Łokaj, Sawczuk, Hajduk (65 Michoński), Skrzypek, B. Wołoszyn (75 Watrak).
Żółte kartki: Saja, Faliszkiewicz, Kawałek (O) – Sawczuk, Tatara, Poliwka, Mulawa (Ł). Czerwone kartki: Saja (Opolanin, 80 min, za drugą żółtą), Fliszkiewicz (Opolanin, 90 min, za drugą żółtą) – Tatara (Łada, 90+2 min, za drugą żółtą) .Sędziował: Kawiński (Chełm). Widzów: 250.
Reklama













Komentarze